Jagodne prosi wojewodę

Mieszkańcy Jagodnego nie mają żadnych wątpliwości. Chcą, aby ich wieś jak najszybciej została przyłączona do gminy Chełm. Są zdeterminowani i w tej sprawie napisali list do wojewody lubelskiego. Ich zdaniem, gmina Sawin, do której obecnie należy Jagodne, nie robi nic, by poprawić im warunki życia.

Jak już informowaliśmy, władze gminy Chełm złożyły do ministra spraw wewnętrznych i administracji wniosek o poszerzenie granic administracyjnych i włączenie do gminy miejscowości Jagodne. Chcą tego sami mieszkańcy wsi, którzy uważają, że gmina Sawin, do której obecnie przynależy sołectwo, nie robi nic, by poprawić ludziom warunki życia.

Według sołtysa, Andrzeja Paszko, zdecydowana większość mieszkańców w przeprowadzonych konsultacjach społecznych opowiedziała się za przejściem do gminy Chełm. – Na jednym z pierwszych zebrań w sprawie odłączenia się od gminy Sawin ponad 40 osób było za przyłączeniem się do gminy Chełm, a tylko trzy nie chciały żadnych zmian. Dlatego też zastanawiające są słowa wójta gminy Sawin, Dariusza Ćwira, który twierdzi, że tylko część mieszkańców chce włączenia Jagodnego do gminy Chełm.

Paszko przekonuje, że Jagodne będąc w gminie Chełm, zacznie się rozwijać. – Wielokrotnie rozmawialiśmy na ten temat z wójtem Wiesławem Kociubą. Zapewniał, że w ciągu trzech lat od przyłączenia się do gminy Chełm Jagodne będzie wyglądało jak Janów – mówi. – Nie mamy podstaw, by nie wierzyć tym słowom. Zresztą widzimy, jak rozwija się gmina Chełm, a jak gmina Sawin.

Wniosek gminy Chełm najprawdopodobniej zostanie rozpatrzony do końca lipca br. Mieszkańcy Jagodnego mają nadzieję, że minister podejmie decyzję zgodnie z ich oczekiwaniami. W tej sprawie wysłali pismo do wojewody lubelskiego Lecha Sprawki. Wierzą, że on sam zaopiniuje ministrowi przyłączenie ich wsi do gminy Chełm.

W liście do wojewody akcentują, że Jagodne w 1973 roku, w wyniku odtworzenia podziału gminnego, z niezrozumiałych względów zostało włączone do gminy Sawin, chociaż wcześniej nie miało z nią żadnych więzi historycznych. Zawsze należało do gminy Staw, później gromady Staw, która prawie w całości została włączona do gminy Chełm. – Dokonano sztucznego, niezrozumiałego podziału, wbrew zdrowej logice. Zostały przerwane więzi społeczne. Dzieci z Jagodnego chodzą do szkół w Stawie i Okszowie, których organem prowadzącym jest gmina Chełm – uzasadniają mieszkańcy.

W piśmie do wojewody nie omieszkali wspomnieć o codziennych bolączkach. – Minęło już 30 lat od powstania wolnego samorządu, a my nie mamy wodociągu. W gminie Chełm wszystkie miejscowości są podłączone do sieci, a w gminie Sawin zaledwie 50 procent – zaznaczyli.

Drogi w Jagodnem są gruntowe, utwardzane tłuczniem i żużlem. Dopiero w minionym roku, jak podkreśla sołtys Paszko, w środku wsi gmina Sawin ułożyła „kawałek” asfaltu. – Nie mamy oświetlenia, ani też dostępu do sieci gazowniczej, a w sąsiedniej miejscowości, Horodyszczu, należącym do gminy Chełm, jest wszystko. Ostatnią poważną inwestycję zrealizowano w 1971 roku, kiedy to Jagodne zostało zelektryfikowane – argumentuje Andrzej Paszko.

Układ komunikacyjny jest taki, że wyjazd z Jagodnego do Chełma i innych miejscowości prowadzi przez teren gminy Chełm drogami utwardzonymi kamieniami. – Kto ma je wybudować na terenie gminy Chełm? Gmina Sawin nie, bo te drogi nie leżą na jej terenie. Z kolei gminie Chełm są zbędne, bo przy nich nie żyją jej mieszkańcy, co jest zrozumiałe. W Zarzeczu, Horodyszczu i całej gminie Chełm są piękne asfaltowe drogi. Nawet te dojazdowe do pól są również wyasfaltowane – podkreśla sołtys.

Mieszkańcy w piśmie do wojewody wspomnieli też o trwającym od kilku lat konflikcie między wójtem gminy Sawin a radnymi, który swój finał będzie miał w ogłoszonych referendach za odwołaniem włodarza i skróceniem kadencji rady. Według nich, klimat pracy samorządu w Sawinie nie sprzyja rozwojowi gminy, a wręcz go paraliżuje. – Nie chcemy mieć z tym nic wspólnego – zaznacza A. Paszko. – Obiecane i planowane przez wójta Ćwira inwestycje na terenie naszego sołectwa w bieżącym roku zostały wycofane. Jesteśmy zastraszani, że w przypadku naszych dalszych roszczeń, nawet grosz z gminnej kasy do nas nie trafi. Trudno nam żyć w takiej atmosferze – dodaje sołtys. Pod listem do wojewody Sprawki podpisało się ośmiu mieszkańców.

Wójt Dariusz Ćwir zapewnia, że będzie walczył, by Jagodne w dalszym ciągu należało do gminy Sawin. – Dobry gospodarz zabiega o swoje i na pewno nie odpuszczę tego sołectwa. Jeżeli minister spraw wewnętrznych i administracji odrzuci wniosek gminy Chełm i pozostawi Jagodne w naszej gminie, zrobimy wszystko, by oczekiwane przez mieszkańców inwestycje były sukcesywnie realizowane. Warunki do życia w tej miejscowości ulegną poprawie – deklaruje wójt Ćwir. (s)

News will be here