Już szukają haków?

Nie może być! Wychwalany do tej pory przez starostę Piotra Deniszczuka Marcin Kopciewicz, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Nowinach, popadł w niełaskę swojego pracodawcy. A taki był dobry, kiedy udostępniał gastronomiczne i techniczne zaplecze DPS dla powiatowych i partyjnych imprez Deniszczuka. Teraz urzędnicy starosty sprawdzają przetargi i finanse placówki.

Gdy w 2015 roku Deniszczuk powoływał Kopciewicza na stanowisko dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Nowinach, przedstawiał go w samych superlatywach. A faktycznie stanowisko „ufundował” mu w zamian za przedwyborczą robotę w Rejowcu Fabrycznym. Kopciewicz startował wtedy co prawda z własnego komitetu na burmistrza Rejowca Fabrycznego, ale agitował za ludźmi z PSL do rady powiatu.

W kolejnych wyborach, w 2018 roku, Kopciewicz już sam kandydował do rady powiatu z listy PSL. Mandatu nie dostał, ale chodziło o wzmocnienie partyjnej listy, na czym zależało mocno Deniszczukowi, lubującemu się w cyferkach i statystykach. Zebrał wtedy ponad 400 głosów, przykładając rękę do zdobycia przez PSL dwóch mandatów w okręgu nr 1 obejmującym Rejowce i Siedliszcze.

Deniszczuk nieraz bronił Kopciewicza przed atakami przeciwników. Przekonywał, że to bardzo dobry menadżer, który wyciągnął z dołka DPS w Nowinach. A placówka, dzięki niemu, przestała notować notoryczne straty na koniec roku. Ale Deniszczuk był bardzo zadowolony ze współpracy z Kopciewiczem także z innego powodu. Dzięki zaufanemu dyrektorowi w Nowinach, mógł korzystać z zaplecza technicznego i gastronomicznego DPS-u podczas powiatowych czy partyjnych imprez, o czym zdarzyło nam się nawet kilkakrotnie napisać.

Co się zatem stało, że te relacje tak się zmieniły? Bo jeśli do tej pory tylko plotkowano, że Kopciewicz popadł w niełaskę starosty, to ostatnie wydarzenia już nie pozostawiają ku temu żadnych wątpliwości. Dyrektor od dłuższego czasu jest na zwolnieniu lekarskim. Jego miejsce zajęła Aneta Lipiec, która już wcześniej kierowała jednostką pod nieobecność Kopciewicza. Ale nagle powołano wicedyrektora, którym została bratanica starosty.

Pojawiły się informacje o konieczności przeprowadzenia kontroli w placówce, delikatnie sugerujące, że mogło dochodzić tam do jakichś nieprawidłowości. Do tej pory dochodziły do nas sygnały, że do pracy w Nowinach, odkąd dyrektorem został Kopciewicz, przyszło trochę osób z Rejowca Fabrycznego. Czyżby to nie spodobało się staroście? A może Kopciewicz nie konsultował z nim swojej polityki kadrowej? Chyba chodzi o coś poważniejszego, skoro urzędnicy starosty już podobno kontrolują DPS pod kątem finansowym i sprawdzają przetargi. (bf)

News will be here