Kampania cukrownicza rekordowa pod każdym względem

Po 111 dniach Cukrownia Krasnystaw w ubiegłym tygodniu zakończyła kampanię cukrowniczą. – Osiągnięto najlepszy wynik w historii jeśli chodzi o średni przerób dobowy buraków cukrowych, który wyniósł 11,717 ton. Ogółem przerobiono na cukier 1 mln 262 tysięcy ton buraków, co dało 181 746 ton cukru – mówi Stanisław Lubaś z Cukrowni Krasnystaw.

Tegoroczna kampanią kierował nowy dyrektor Cukrowni Krasnystaw Krzysztof Sugalski, były wiceburmistrz Krasnegostawu, a z wykształcenia inżyniera cukrownictwa, który w przeszłości był dyrektorem Cukrowni Klemensów.

– Tegoroczna kampania przebiegała bez większych awarii i przestojów – mówi „Nowemu Tygodniowi” Stanisław Lubaś z Cukrowni Krasnystaw. – Osiągnięto najlepszy wynik w historii naszej cukrowni jeśli chodzi o średni przerób dobowy buraków cukrowych, który wyniósł 11,717 ton. Ogółem przerobiono na cukier 1 mln 262 tysięcy ton buraków, które skupiono od 2912 plantatorów płacąc za nie bardzo dobrą cenę ok. 220 zł za tonę – dodaje.

Stawka ta sprawiła, że wśród rolników zainteresowanie kontraktacją było większe niż w latach ubiegłych. Wielu z nich obeszło się jednak ze smakiem i musiało pogodzić z faktem, że cukrownia odmówiła skupu ich buraków, bo po prostu nie była w stanie ich przerobić.

– Pobito również kolejny rekord jeśli chodzi o ilość wyprodukowanego cukru, który wyniósł 181 746 ton – informuje Lubaś.

Przewodniczący krajowej sekcji NSZZ „Solidarność” Polskiego Cukru przypomina, że Cukrownia Krasnystaw od 20 lat wchodzi w skład Krajowej Spółki Cukrowej przekształconej 2 lata temu w Krajowa Grupę Spożywczą, której jedynymi właścicielami są skarb państwa, plantatorzy i pracownicy. – Ten okres to czas niezwykle dynamicznego jej rozwoju, podobnie jak i pozostałych sześciu cukrowni tego narodowego koncernu. Cukrownia Krasnystaw w tym okresie zwiększyła swój przerób buraków z poziomu 4,5 tys. na dobę do 12 tys., modernizując, lub wymieniając większość urządzeń na nowe – mówi.

Lubaś przypomina, że kilka lat temu pojawiały się pomysły, przeciwko którym ostro protestował, by polskie cukrownie sprzedać Niemcom. Według niego na szczęście tak się nie stało. – Dziś pracownicy Cukrowni Krasnystaw są dumni, że pracują w polskim zakładzie, gdzie godziwie zarabiają, a zyski nie jadą do Niemiec tylko idą na dalszy rozwój ich miejsc pracy – komentuje.

Zmartwieniem, według Lubasia, jest to, że do Polski napływa tańszy cukier z Ukrainy, który może spowodować trudności w sprzedaży naszego surowca. – Jednak związki zawodowe pracownicze i rolnicze czynią starania, aby nowy rząd unormował sytuację w tym temacie i jest szansa, że tak się stanie – podsumowuje. (kg)

News will be here