Kandydatka na wójta i radny dostali bana

Kandydatka na wójta gminy Rejowiec Fabryczny Emilia Ignatowicz-Steć oraz popierający ją radny Kamil Kapeluszny zostali zablokowani na oficjalnej stronie Gminnego Ośrodka Kultury w Pawłowie. Stało się to po tym, jak pod relacją z jednego z koncertów na Facebooku zwrócili uwagę, że wśród gości nie wymieniono radnego powiatowego Andrzeja Dzirby.

21 stycznia w Gminnym Ośrodku Kultury w Pawłowie odbył się koncert kolęd i pastorałek. Wydarzenie przyciągnęło sporą publiczność. Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. wicestarosta Jerzy Kwiatkowski, przewodniczący rady gminy Mirosław Maziarz oraz zastępczyni wójta Anita Świąder.

Uczestnikiem koncertu był także radny powiatowy Andrzej Dzirba, ale w relacji z wydarzenia, która pierwotnie pojawiła się na facebookowej stronie GOK-u pominięto jego nazwisko, co z kolei nie umknęło uwadze kandydatki na wójta – Emilii Ignatowicz-Steć oraz radnego gminy Kamila Kapelusznego. Oboje pod postem z wydarzenia zamieścili komentarze, w których zauważyli, że radny nie został wymieniony, a wkrótce oboje zostali na stronie GOK-u zablokowani.

Radny Kamil Kapeluszny nie kryje, że cała sytuacja bardzo go zbulwersowała.

– Zdaję sobie sprawę, że jestem niewygodnym radnym, że wspieram kontrkandydatkę urzędującego wójta, ale mimo wszystko uważam, że jest to gruba przesada. Dyrektor GOK-u najpierw w rozmowie telefonicznej nakłaniała mnie, abym usunął swój komentarz, a kiedy powiedziałem, że tego nie zrobię, zostałem zablokowany. Nie napisałem nic, co mogłoby kogokolwiek urazić, jedynie stwierdziłem, że nie wymieniono radnego powiatowego. Emilia z kolei zażartowała, że radnego powiatowego nie wymieniono, bo pewnie śpiewał za cicho – mówi radny i jako dowód pokazuje „zrzuty” z komentarzem.

Sprawa oburzyła także Emilię Ignatowicz-Steć, kontrkandydatkę wójta Zdzisława Krupy w nadchodzących wyborach.

– Moja aktywność na Facebooku wynika przede wszystkim z faktu, iż jest to jeden ze sposobów aktywizacji mieszkańców do wyrażania swoich opinii. Zadanie to jest tak naprawdę rolą lokalnego samorządu, o czym mówi nawet ustawa o samorządzie gminnym w art. 7. Blokowanie mieszkańca gminy to naruszenie zasad demokracji i Konstytucji, która gwarantuje wolność wyrażania opinii. Dziwię się, że Pani Dyrektor akurat takiej instytucji jaką jest GOK im. R. Kapuścińskiego w Pawłowie postąpiła w taki sposób – komentuje E. Ignatowcz-Steć i dodaje, że w trybie dostępu do informacji publicznej zwróciła się do wójta o wyjaśnienie, na jakiej podstawie i na jakich zasadach mieszkańcy są blokowani na stronie GOK-u.

Agnieszka Herda, dyrektor GOK w Pawłowie przyznaje, że w pierwszej relacji z wydarzenia rzeczywiście nie wymieniono nazwiska radnego Andrzeja Dzirby. Jak tłumaczy, post został napisany i opublikowany o później porze, a przeoczenie nazwiska spowodowane było pośpiechem i zmęczeniem, a nie celowym działaniem. Ostatecznie zostało to poprawione, a radny za zaistniałą sytuację został od razu przeproszony.

– Radny został pominięty przez przypadek, a nie jak – chcieliby to widzieć jego „adwokaci” – celowo. Pan radny był widoczny na opublikowanych w poście zdjęciach i sugerowanie, że specjalnie nie wymieniliśmy jego nazwiska jest dla nas bardzo krzywdzące. Mam wrażenie, że próbuje się zarówno mnie jak i całą naszą instytucję wciągać w jakieś polityczne wojenki, nie godzę się na takie traktowanie, jesteśmy instytucją kultury, która organizuje wspaniałe wydarzenia zarówno o zasięgu lokalnym jak i regionalnym, aktywizuje i integruje społeczeństwo, nie mieszamy się w politykę i nie chcemy brać w niej udziału – komentuje A. Herda.

Dyrektor GOK-u tłumaczy, że radny i kandydatka na wójta zostali zablokowani, ponieważ w jej ocenie treści przez nich opublikowane były uszczypliwe i mogłyby wywołać niepotrzebną i podszytą polityką właśnie dyskusję.

– Nasz facebookowy profil służy promocji działań instytucji i stałemu kontaktowi z naszymi użytkownikami. To dość prosta, szybka i efektywna forma komunikacji. Komentarze oczywiście są pewną informacją zwrotną; miło nam, gdy w taki właśnie sposób mieszkańcy dziękują nam za naszą pracę; gdy piszą, że miło spędzili u nas czas, niestety zdarzają się również malkontenci, których komentarze zakłócają prawidłowe funkcjonowanie strony. Jako administrator reaguję w takich przypadkach, a wspomniane komentarze były dla mnie sygnałem, że dyskusja pod postem z naszego wydarzenia, które miało na celu m.in. integrację i budowanie poczucia wspólnoty wśród mieszkańców, mogła pójść w niewłaściwym kierunku i tym samym zniweczyć piękną ideę Koncertu Kolęd i Pastorałek, który organizowaliśmy już po raz trzeci – tłumaczy A. Herda i zapewnia, że E. Ignatowicz-Steć i K. Kapeluszny, mimo „blokady” na Facebooku, będą zawsze mile widziani na organizowanych przez GOK wydarzeniach.

Jednak zablokowanym trudno przyjąć te argumenty. Jak tłumaczą, komentarze nie miały wydźwięku politycznego, nie obrażały nikogo i nie były wulgarne. Radny Kapeluszny dodaje, że zamierza tę sprawę poruszyć na najbliższej sesji i żądać wyjaśnień.

– Nie może być tak, że niektórym mieszkańcom ogranicza się dostęp do informacji na stronie jednostki podległej gminie – mówi radny.

Radny powiatowy Andrzej Dzirba zapewnia, że nie ma żalu o to, iż został pominięty.
– Wiem, że stało się to przez przypadek. Znam panią dyrektor jeszcze z lat szkolnych i ani jej, ani pana wójta nie podejrzewałbym o to, aby mogli zrobić to specjalnie – mówi radny. (w)

News will be here