Kim był topielec z Pokrówki?

Ze stawu w Pokrówce wyłowiono zwłoki mężczyzny w średnim wieku. Tożsamość zmarłego i okoliczności jego śmierci nie są znane. Sprawą zajmuje się policja pod nadzorem prokuratury.

Przerażającego odkrycia dokonała późnym wieczorem w sobotę (18 czerwca) mieszkanka gminy. Idąc ulicą Leśną w Pokrówce, po godz. 21, kobieta zwróciła uwagę na plecak leżący przy brzegu jednego z tamtejszych stawów. Intuicja podpowiedziała jej, że powinna czym prędzej wezwać odpowiednie służby.

– Skierowani na miejsce strażacy wyłowili z wody mężczyznę, który nie dawał oznak życia. Załoga karetki pogotowia stwierdziła jego zgon – mówi kom. Ewa Czyż, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

Zwłoki leżały w wodzie, niedaleko brzegu, najprawdopodobniej od kilku godzin, bo nastąpiło już stężenie pośmiertne. Mężczyzna był w pełnym ubraniu. Na razie nie wiadomo, w jakich okolicznościach wpadł do wody. Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia i wykonali oględziny.

Przede wszystkim jednak konieczne jest ustalenie tożsamości denata, bo w znalezionym przy stawie plecaku nie było żadnych dokumentów. Policjanci sprawdzają listę osób zaginionych, a w niedzielę komenda wojewódzka opublikowała w Internecie informację o wyłowieniu zwłok nieznanego mężczyzny. Ludzie niemal od razu zaczęli dzwonić, także jest szansa, że tożsamość topielca szybko zostanie poznana. Wtedy łatwiej będzie odtworzyć przebieg sobotnich wydarzeń. Decyzją nadzorującego czynności prokuratora ciało zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. (pc)

News will be here