Kolejny rok bez kąpieliska

Były piękne plany, by miasto, gmina Krasnystaw i Spółdzielnia Rolniczo-Handlowa w Małochwieju wspólnie wzięły się za rewitalizację zalewu w Tuligłowach i reaktywację funkcjonującego tu przed laty kąpieliska. Ale w tym roku wciąż nic z tego nie będzie i krasnostawianie kolejny sezon nie będą mieli latem, gdzie popływać.

Jeszcze pod koniec XX wieku zalew w Tuligłowach (gmina Krasnystaw) tętnił życiem, zwłaszcza latem. Działało tu kąpielisko, byli ratownicy, wypożyczalnia sprzętu i punkt gastronomiczny. Kąpielisko zostało jednak zamknięte, plaża zarosła, a zbiornik co najwyżej zimą odwiedzają morsy. W kwietniu 2023 r. pojawiła się jednak iskierka nadziei, że to się zmieni.

– Jest propozycja rozwoju dla terenu zalewu w Tuligłowach – poinformował wówczas na sesji Rady Gminy Krasnystaw radny Andrzej Bąk (dziś zastępca wójta gminy Krasnystaw). – Spółdzielnia Rolniczo-Handlowa w Małochwieju, która jest właścicielem zbiornika, przygotowała „Schematy ideowe koncepcji zagospodarowania terenów zalewu Tuligłowy na tereny rekreacyjne” – precyzował. Pomysł zakładał, że Spółdzielnia wydzierżawi nieruchomość miastu i gminie Krasnystaw, które rozpoczną potem poszukiwanie pieniędzy na wykonanie inwestycji. – Na jakich warunkach miałoby dojść do tej dzierżawy, to już kwestia do dogadania – mówił radny Bąk. – Teren ten kiedyś tętnił życiem, dziś się degraduje…

Koncepcja zagospodarowania zalewu zakładała m.in. budowę restauracji z tarasem widokowym, amfiteatru, plaży, wypożyczalni sprzętu wodnego, wydzielenie stresy sportowej, placów zabaw, ścieżki rowerowej, a także miejsc do połowów ryb.

Minęły dwa lata. Zmieniły się lokalne władze i w mieście i gminie Krasnystaw. I na ten moment tematu wspólnej dzierżawy i modernizacji zalewu w Tuligłowach już nie ma.

– Nie doszło do podpisania żadnego porozumienia – potwierdza Daniel Mi ciuła, burmistrz Krasnegostawu. – Teren jest prywatny, jako miasto nie możemy na nim inwestować. My jako miasto planujemy uruchomić kąpielisko na zbiorniku Lubański. Jesteśmy na etapie pozyskania gruntów, wykonania badań i zlecenia dokumentacji projektowej. Mamy na to zaplanowane środki w tegorocznym budżecie – dodaje.

W tym sezonie uruchomienie kąpieliska na Lubańkach jest jednak niewykonalne.

Wojciech Kowalczyk, wójt gminy Krasnystaw, podkreśla, że nie ma pretensji, że miasto nie zdecydowało się w inwestowanie w zalew w Tuligłowach. – Mają swój, miejski zbiornik i to normalne, że z nim wiążą przyszłość – mówi. – Jednocześnie mamy zapewnienie, że gdyby doszło do modernizacji zalewu w Tuligłowach, miasto pomogłoby finansowo w jego utrzymaniu – dodaje Kowalczyk.

Wójt gminy Krasnystaw nie rezygnuje jednak z organizacji kąpieliska w Tuligłowach. – Gminy nie stać na taką inwestycję, dlatego rozglądamy się za dofinansowaniem. Jeżeli takie znajdziemy, zaryzykujemy. Nawet jeżeli takie środki pojawią się w tym roku to wiadomo, że przed najbliższymi wakacjami nie zdążymy z realizacją tego pomysłu – mówi wójt.

Na ten moment jest więc pewne, że mieszkańców Krasnegostawu i powiatu krasnostawskiego czeka kolejne lato bez bezpiecznego i legalnego kąpieliska na świeżym powietrzu. Karol Garbacz