Kopernik nie może dotrzeć do Chełma

Stojąca na działce u zbiegu ulicy Metalowej i Ogrodowej tablica informuje, że w tym miejscu od ponad dwóch lat powstaje centrum nauki

Słynny astronom, nieformalny patron naukowej inwestycji, jakoś nie może trafić do Chełma. Mieszkańcy pytają, co z obiecywanym przez prezydenta Jakuba Banaszka Centrum Nauki, wzorowanym na warszawskim „Koperniku”. I zżymają się, że nad przedsięwzięciami sygnowanymi przez Przemysława Czarnka, wisi jakieś fatum.

Na początku 2021 roku Przemysław Czarnek, ówczesny minister edukacji i nauki, podpisywał z prezydentem Jakubem Banaszkiem list intencyjny w sprawie budowy Centrum Nauki. To miał być najdroższy naukowy projekt w województwie lubelskim, planowany na 150 mln zł. Inwestycja ekspresowa, z której już jesienią tego roku mieli korzystać uczniowie. Ale minęły trzy lata, a budowa Centrum nawet nie ruszyła.

Wypomniał to prezydentowi przed rokiem radny Marek Sikora, podczas jednej z sesji. Pytał, co z obietnicami budowy Centrum. W odpowiedzi usłyszał jedynie, że zmieniona została lokalizacja inwestycji. Centrum miało pierwotnie powstać na działce po dawnym „targu końskim” przy ul. Zawadówka. Ale na przeszkodzie stanęła linia wysokiego napięcia, która biegnie nad nieruchomością.

– Miasto zobowiązało się do zapewnienia gruntu, i on jest, oraz do pokrycia programu funkcjonalno-użytkowego, i to też jest. Walczymy teraz, aby ten projekt dopiąć, bo byłby ogromną wartością dla miasta. Mam nadzieję, że uda nam się to zrealizować, być może w oparciu o współpracę z ministerstwem cyfryzacji. Ja o tym przedsięwzięciu pamiętam, ale tu też miasto jest partnerem, a nie głównym decydentem – tłumaczył wtedy Banaszek.

Centrum „przeniesiono” na działkę u zbiegu ulicy Pszennej i Metalowej (na zdjęciu)­­­. Jeśli ktoś tamtędy przejeżdża, może nawet zauważy tablicę, która informuje o planowanym przedsięwzięciu. Bo poza nią od roku nic się w tej sprawie nie wydarzyło.

– Konieczne jest pozyskanie dofinansowania. Czekamy na właściwy mechanizm finansowy, z którego moglibyśmy ubiegać się o dotację na ten cel. Na pewno będziemy zabiegać, by ten projekt udało się sfinansować i uruchomić. Mamy nadzieję, że uda się w trakcie kadencji obecnego rządu. Ponadto warto dodać, że miasto jest w przypadku Centrum partnerem, a nie głównym decydentem – informuje Grzegorz Zarzycki z Urzędu Miasta Chełm.

Niektórzy mówią, że nad przedsięwzięciami, które sygnuje P. Czarnek, wisi jakieś fatum.

– Pan Czarnek już publicznie przekazywał miastu gmach, gdy był wojewodą lubelskim, zwoływał konferencję z prezydentem, na której podpisywali w tej sprawie dokumenty. A gmach nadal nie należy do miasta. Podobnie jest z podpisywaniem listu w sprawie budowy Centrum Nauki. Dobrze to wyglądało tylko na zdjęciach – mówią. (bf)