– Pół roku, to trochę za wcześnie na ocenę pracy nowego burmistrza Krasnegostawu Daniela Miciuły – uważają, mający większość w radzie, radni klubu „Krasnostawianie”, którzy nie zawsze zgadzają się z włodarzem miasta. Zaraz jednak wymieniają długą listę zastrzeżeń i przypominają o zasługach swoich i samorządu poprzedniej kadencji…
– W naszym przekonaniu, na szerszą ocenę działań burmistrza Daniela Miciuły jest jeszcze za wcześnie, gdyż póki co jego praca w dużej mierze koncentruje się na realizacji inwestycji i przedsięwzięć zaplanowanych przez władze miasta poprzedniej kadencji, na które środki finansowe zostały pozyskane jeszcze przez burmistrza Roberta Kościuka – mówi Marcin Wilkołazki, szef klubu radnych „Krasnostawianie” i przewodniczący Rady Miasta Krasnystaw.
Jako przykłady podaje: remonty ul. Jabłonkowej i Bohaterów Września, przebudowę ulicy Makowej oraz rozbudowę ul. Rybiej i ul. Kołowrót, modernizację i remont basenu wraz z budową hali sportów walki, budowę nowego mostu na rzece Wieprz, utworzenie nowych miejsc w żłobku miejskim w ramach programu „Maluch”, czy rozpoczęty remont ulic Kwiatowej i Gołębiej, który będzie kontynuowany w roku 2025.
– Podobnie i inne przedsięwzięcia były w tym roku realizowane z inicjatywy poprzedniej rady i burmistrza, np. remont dróg dojazdowych prostopadłych do ul. Kościuszki, przebudowa dwóch przejść dla pieszych, budowa boiska o sztucznej nawierzchni na osiedlu Chmielna II, czy instalacja ogólnodostępnej stacji ładowania pojazdów elektrycznych przy Dworku Starościńskim – wylicza Wilkołazki.
Kamil Hukiewicz, inny radny „Krasnostawian”, wiceprzewodniczący rady, zauważa, że także niektóre miejskie imprezy były zaplanowane lub rozpoczęte jeszcze przez burmistrza Kościuka, np. drugi etap 2. Tour de Pologne Women, czy Chmielaki Krasnostawskie. – Niewątpliwie autorską inicjatywą obecnego burmistrza była zaś strefa kibica i wydarzenie chill and grill – przyznaje jednak Hukiewicz.
Przewodniczący Wilkołazki zapewnia, że wbrew temu, co sugeruje burmistrz Miciuła i o czym pisaliśmy tydzień temu w podsumowaniu pierwszego półrocza nowego włodarza miasta, „Krasnostawianie” są mu raczej przychylni i starają się go wspierać.
– Świadczą o tym m.in. jednogłośnie przyjęte przez nas propozycje burmistrza w sprawie wyemitowania przez miasto obligacji, zgoda rady na przystąpienie naszego samorządu do Związku Miast Polskich, aprobata dla utworzenia Centrum Opiekuńczo-Mieszkalnego, chociaż zewnętrzne dofinansowanie będzie najprawdopodobniej oscylowało w granicach ok. 50, a nie 100 procent, jak zapewniał pierwotnie burmistrz, czy też wspólnie wypracowana aktualizacja stawek podatków od nieruchomości i środków transportu, które będą obowiązywały w roku przyszłym – mówi lider „Krasnostawian”.
Agnieszka Pocińska-Bartnik, kolejna radna klubu „Krasnostawianie”, wiceprzewodnicząca rady, uważa, że podobną otwartość trudno dostrzec ze strony burmistrza Miciuły. – Przy tym ciężko się zorientować, które z deklaracji i stwierdzeń burmistrza są tymi ostatecznymi. Raz bowiem krytykuje zaplanowane i rozpoczęte przez poprzednika inwestycje, by za chwilę chwalić się zadaniami zrealizowanymi właśnie w wyniku starań poprzedniej władzy, np. zakupionym samochodem BUS dla miejskiej jednostki, czy kolejną ukończoną przebudową drogi.
Co więcej w niektórych wypowiedziach ubolewa nad koniecznością realizacji nowej przeprawy mostowej, a innym razem deklaruje, że budowa mostu jest bardzo ważnym elementem jego planu rozwoju Krasnegostawu – wylicza Pocińska-Bartnik. Radna dodaje, że burmistrz wielokrotnie powtarzał, że pozyskane przez jego poprzednika dofinansowania są na zbyt niskim poziomie, chociaż z Wieloletniej Prognozy Finansowej, czy uchwał rady miasta wynika, że inwestycje te były niekiedy dofinansowane w wysokości 70, 80, a nawet 90 procent, podczas gdy sam podpisuje umowę na przebudowę ul. Polnej z dofinansowaniem na poziomie 60 procent.
– Burmistrz Miciuła z jednej strony utyskuje na trudną sytuację finansową miasta i miejskich spółek zaangażowanych w system gospodarowania odpadami komunalnymi, a w tym samym czasie PGK zatrudnia nową osobę na stanowisko dyrektora ds. technicznych, stanowisko, które nie było dotąd obsadzone, gdyż nie ma takiej potrzeby. Z jednej strony burmistrz deklaruje transparentność i prowadzenie przejrzystej polityki informacyjnej, a z drugiej, gdy radni dopytują o szczegóły rozliczenia Chmielaków, to władze miasta szukają sposobów i podstaw prawnych do unikania odpowiedzi – mówi Pocińska-Bartnik.
Hukiewicz dodaje, że niezrozumiałe dla „Krasnostawian” są wypowiedzi Miciuły, w których sugeruje, że podczas prowadzenia niektórych miejskich inwestycji mogły występować pewne niedociągnięcia formalne i niesłusznie kieruje przy tym zarzuty w stronę radnych poprzedniej kadencji. Przecież to właśnie burmistrz i konkretni pracownicy urzędu miasta, a nie radni odpowiadają za merytoryczną realizację danego przedsięwzięcia – podkreśla.
We wspomnianym podsumowaniu półrocza burmistrz Miciuły wytknął „Krasnostawianom”, że składają za dużo propozycji inwestycji do budżetu na 2025 r. – Ale to przecież, właśnie w kompetencji rady miasta jest praca nad przedkładanym projektem budżetu i potem jego uchwalenie. Co ciekawe wiele zaproponowanych przez nas przedsięwzięć została w przyszłorocznym budżecie miasta uwzględniona i będzie zrealizowana – komentuje Wilkołazki.
– Takich przykładów wypowiedzi i działań burmistrza można podać jeszcze wiele, ale pomimo tego staramy się, aby współpraca na rzecz miasta była między nami, a burmistrzem faktycznie realizowana. Natomiast bardziej odpowiednim czasem na pełną ocenę jego pracy będzie przyszłoroczna sesja absolutoryjna oraz analiza raportu o stanie miasta – podsumowuje przewodniczący. (kg)