Kto winny za smog?

Świdnik potrzebuje szybkich i zdecydowanych działań w walce ze smogiem – alarmują przedstawiciele Stowarzyszenia Świdnik Wspólna Sprawa. Miasto odpowiada, że robi co może i wytyka, że współrządząc powiatem w poprzedniej kadencji ŚWS nie zrobiło nic, aby w mieście oddychało się zdrowiej.


„To powinien być powód dymisji burmistrza Jaksona i jego zastępcy Dmowskiego oraz wszystkich osób w urzędzie miasta zajmujących się ochroną środowiska. Straż Miejska i jej ekopatrol powinni sami się rozwiązać i pójść na emeryturę. To nas zabija i to jest wina bezczynności służb miejskich. Powiedzcie w końcu dość? Nie szkoda Wam życia i zdrowia Waszych dzieci i wnuków?” – pisze na Facebooku Jakub Osina, radny powiatowy ze Stowarzyszenia Świdnik Wspólna.

Jako dowód na to, że jakość powietrza w mieście jest fatalna opublikował dane z aplikacji ostrzegającej przed smogiem. Wynika z nich, że na początku ubiegłego tygodnia normy pyłów PM 10 i PM 2,5 znów były wielokrotnie przekroczone.

– To jest taki moment, że trzeba się obudzić i zdać sobie sprawę, że wszyscy jesteśmy truci – mówi J. Osina. – Burmistrz i jego zastępca nie potrafią podjąć niepopularnych decyzji, a te dotyczą wprowadzenia w Świdniku zakazu palenia węglem i innymi paliwami stałymi. Mieszkańcy powinni dostać jakiś okres czasu, ileś lat na wymianę pieców. Z kolei samorząd miejski nie powinien patrzeć na programy rządowe, ale dofinansowywać wymianę źródeł ciepła na gazowe. No i przede wszystkim nie powinno się wycinać drzew, o czym wielokrotnie mówiliśmy. Jeśli będziemy je wycinać, to trudno żeby powietrze było coraz lepszej jakości

Zdaniem radnego ŚWS należy również rozliczać straż miejską z jej działalności w zakresie kontroli i ochrony środowiska. – Podobno jest ekopatrol, który jest wyszkolony i ma doskonały sprzęt, ale nic z tego nie wynika. Powietrze nie jest ani trochę lepsze, za to coraz gorsze – wytyka J. Osina.

Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika zapewnia, że miasto podejmuje szereg działań mających na celu eliminację smogu i jest przekonany, że stopniowo ten problem będzie malał, choć dużo zależy tu od samych mieszkańców.

– Trzeba mówić o tym głośno, że miasto zatruwamy my sami, mieszkańcy. Program rządowych datacji jest bardzo szeroki, a ludzie i tak z nich nie korzystają, wiec problem jest w nas samych, choć świadomość społeczna i tak bardzo się zwiększyła. Ekopatrol Straży Miejskiej oczywiście działa i o ile pomaga likwidować zjawisko spalania śmieci, palenia węglem nie zlikwiduje.

Jakiś czas temu podpisaliśmy porozumienie z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i aby ułatwić mieszkańcom korzystanie z dotacji np. na wymanię tzw. kopciuchów, stworzyliśmy biuro, które służy informacją i pomocą w wypełnieniu odpowiedniego wniosku. Chcemy też pójść krok dalej i stworzyć miejski program dotacji na wymianę pieców na bardziej ekologiczne źródła ciepła. Przygotowujemy właśnie strategię na najbliższe lata do funduszy unijnych i wymiana pieców będzie jednym z kierunków naszych działań – mówi M. Dmowski i uważa, że radny Osina najpierw sam powinien uderzyć się w pierś, co jako członek zarządu powiatu w ubiegłej kadencji zrobił w tej kwestii.

– Czy powiat w jakikolwiek sposób zaangażował się w walkę ze smogiem? Pan Osina uważa, że to nie jest zadanie powiatu, ale to nie jest do końca prawda. Naszym zadaniem nie jest tylko to, co jest wypisane w ustawę, ale też wiele innych rzeczy. Jeśli są problemy, należy je rozwiązywać, dlatego wiele powiatów w Polsce włącza się w antysmogowe działania. Chcieć to móc, a zawsze najłatwiej zrzucić odpowiedzialność na innych. Robimy co możemy, ale chcemy robić jeszcze więcej i jestem przekonany, że sukcesywnie będziemy rozwiązywać ten problem – kończy M. Dmowski. (w)

News will be here