Lublin i Świdnik bez miejskiego roweru?

Żadna z firm nie stanęła do przetargu na obsługę Lubelskiego Roweru Miejskiego przez najbliższe dwa lata. Mocno zmodyfikowany system miał ruszyć od 1 kwietnia, ale ten termin wydaje się już nierealny, choć lubelski ratusz jest przekonany, że operatora LRM uda się znaleźć w nowym przetargu, który zostanie ogłoszony prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu.

Chętni do obsługi LRM – jak zapewniają urzędnicy są – o czym świadczy wiele pytań jakie potencjalni oferenci mieli do specyfikacji przetargowej, wskazując, że miasto postawiło przed wykonawcami zbyt wygórowane wymagania i przewidziało zbyt surowe kary. Miasto faktycznie chce wprowadzić do systemu wiele innowacji, będących m.in. odpowiedzią na konkurencję ze strony wypożyczalni elektrycznych hulajnóg i notowanym od dwóch sezonów mniejszym zainteresowaniem wypożyczaniem miejskich rowerów. Część nowych rozwiązań w LRM wzorowana jest właśnie na systemie wypożyczania e-hulajnóg.

Według specyfikacji przetargowej dotychczasowa formuła dzierżawy systemu zmienić się ma w kompleksową obsługę, serwis i magazynowanie rowerów. Ratusz co prawda planuje ich zmniejszenie w systemie z 911 w ubiegłym sezonie do 700 (w tym dziecięcych z 20 do 12), ale do 84 samoobsługowych, standardowych stacji wypożyczeń na terenie Lublina i 5 w Świdniku, w Lublinie dołączyć ma 38 nieistniejących dotąd stacji pasywnych, a tym samym liczba miejsc, z których będzie można ruszyć w trasę wzrosnąć ma do 127.

Sama flota LRM ma zostać gruntownie przebudowana – wszystkie rowery mają być siedmiobiegowe, a ich osprzęt dobrany w oparciu o współpracę miasta z doświadczonym ekspertem w zakresie konstrukcji rowerów. Ponadto, system ma być częściowo całoroczny i od 1 listopada do 1 kwietnia do dyspozycji klientów pozostawać ma 210 rowerów. Największą nowością ma być jednak przejście systemu do tzw. IV generacji – rowery już nie będą musiały być wyposażone w elektrozamki, a ich pozostawienie będzie możliwe również w tzw. stacjach pasywnych, które będą oznaczone logiem systemu i w zależności od lokalizacji, uzupełnione stojakami lub poziomym wytyczeniem konturów miejsca wypożyczenia/zwrotu.

Przy pozostawianiu roweru, użytkownikowi przybędzie jeszcze jedna opcja – „tryb parking”. Użytkownik, nie łamiąc przepisów prawa, będzie mógł pozostawić rower poza stacją, którym następnie, po czasie nie dłuższym niż jedna godzina, zamierza kontynuować jazdę. – To opcja szczególnie przydatna choćby dla osób robiących zakupy – unikną one konieczności cofania się po rower do stacji, bo będzie on na nich czekał – uzasadnia takie rozwiązanie ratusz.

Ponadto Lubelski Rower Miejski ma przejść niemal całkowicie na obsługę mobilną. Choć 20 dotychczas funkcjonujących terminali LRM nadal będzie działać, nie będą już one konieczne do rozpoczęcia jazdy rowerem i zakończenia wypożyczenia. Wystarczy aplikacja bądź karta (płatnicza) powiązana z kontem klienta.

Nowy system ma być nastawiony przede wszystkim na stałych użytkowników, dla których przygotowana będzie specjalna oferta – abonamenty od 25 do 175 godzin jazdy, naliczanych w trybie minutowym, wliczonych w cenę pakietu. Pozostali użytkownicy nie będą mogli skorzystać z opcji darmowego czasu wypożyczenia ani naliczania minutowego. Na ulgę w wysokości 50% będą mogli liczyć posiadacze Lubelskiej Karty Miejskiej.

W ciągu najbliższych dwóch sezonów miasto chce całkowicie odejść od stacji wypożyczania rowerów do znanego z e-hulajnóg systemu bezstacyjnego, opartego na GPS i rowerach z komputerem pokładowym.

Okazało się, że postawionym przez miasto warunkom nie jest w stanie sprostować żaden z oferentów i do przetargu, którego termin wyznaczono na 1 lutego, nie stanęła żadna firma. W powtórzonym postępowaniu obowiązywać będą nieco złagodzone warunki. Zostanie wydłużony czas usuwania usterek i zmniejszone będą kary za nieterminowe naprawy, a także złagodzone zostaną niektóre wymagania wobec samych jednośladów i ich uzupełniania na stacjach.

Ratusz nie chce się jednak zgodzić, co sugerowali potencjalni oferenci, na dopuszczenie rowerów trzybiegowych, zamiast siedmio, ani na rezygnację z wprowadzenia dwuminutowego „czasu rozruchowego” na ocenę roweru i ewentualny jego zwrot bez ponoszenia żadnych kosztów, a w przypadku kontynuacji jazdy doliczanego do płatnego czasu wypożyczenia. Urząd nie chce dopuścić także możliwości, by pieniądze z opłat za wypożyczenia należały do operatora systemu.

Nowy przetarg ma być ogłoszony niezwłocznie, ale jeśli nawet uda się go rozstrzygnąć, na uruchomienie systemu od 1 kwietnia, raczej nie ma już szans. Opr. ZM

Lubelski Rower Miejski (obejmujący również Świdnik) działa od 2014 roku. Od początku jego operatorem była firma Nexbike. W ostatnim roku system liczył 89 stacji (w tym 5 w Świdniku) i 911 jednośladów.
Od początku działania LRM odnotował ponad 3,5 mln wypożyczeń, ale w ostatnich dwóch latach ich liczba zaczęła spadać m.in. z powodu pojawienia się miejskich elektrycznych hulajnóg, a w ubiegłym roku dodatkowo LRM mocno dała się we znaki epidemia koronawirusa, przez którą przez trzy miesiące wypożyczalnie rowerów były całkowicie zamknięte, a studenci i uczniowie, którzy z systemu korzystali najczęściej, przez niemal cały sezon, uczyli się zdalnie.

News will be here