Ludzie Deniszczuka bezkonkurencyjni

Pandemia koronawirusa przełożyła wybory w PSL. Dopiero przed tygodniem ruszyły zebrania. Ludzie związani z prezesem Piotrem Deniszczukiem utrzymują stanowiska w organizacjach gminnych. I, mimo pobożnych życzeń jego przeciwników, a także wyraźnemu przymilaniu się prezesa do prawicy, on również bez problemu utrzyma ster szefa powiatowego PSL.

Wybory w PSL powinny się odbyć już wiosną tego roku, ale z powodu pandemii zostały przełożone. Dopiero przed tygodniem odbyły się pierwsze zjazdy gminne w powiecie chełmskim. Prezesem koła w Wierzbicy została oczywiście Zdzisława Deniszczuk, w Dubience Tadeusz Kuśmirek, w Żmudzi Andrzej Zając, w Dorohusku Jolanta Ryszkiewicz, w Białopolu Wacław Nafalski, w Rudzie-Hucie Kazimierz Smal a w Sawinie Hubert Wiciński. Wszyscy z nich kojarzeni są z prezesem PSL, P. Deniszczukiem. I wszystko wskazuje na to, że, mimo pobożnych życzeń jego cichych oponentów, nie będzie żadnych zmian u steru partii w powiecie.

Nawet mimo wyraźnego przechyłu Deniszczuka „na prawo” – chwalenia rządzącej partii, koalicji z PiS w powiecie, czy zachęcania do głosowania na prezydenta Andrzeja Dudę. Zwolennicy Deniszczuka mówią jednak o jego politycznej przebiegłości i pytają, dlaczego ma stawać okoniem wobec partii, która rozdaje pieniądze na inwestycje. – Na tym przymilaniu się do PiS zyskuje więcej, niż gdyby z nim walczył – mówią. – Załatwia pieniądze na drogi w powiecie, podobnie jak jego żona załatwia pieniądze dla gminy Wierzbica.

Wybory na szefa powiatowego zarządu PSL mają się podobno odbyć 18 października w gminie Wierzbica. W związku z pandemią i ograniczeniami masowych zgromadzeń mają się odbyć „pod chmurką”. (bf)

News will be here