Mecenas-nożownik chce na wolność

Chełmski mecenas, który po trwającym kilka lat procesie dopiero wiosną tego roku i do odsiadki został mu niecały rok stara się o przedterminowe zwolnienie

Oszalały z zazdrości rzucił się na żonę z myśliwskimi nożami. Kobieta cudem ocalała. Proces chełmskiego adwokata od początku przypominał farsę, a sam oskarżony twierdził, że „z żoną ma dobry kontakt”. Gdy w końcu zapadł prawomocny wyrok, Bartosz W. robi, co może, by uniknąć kary.

Chodzi o głośną sprawę prawnika Bartosza W., któremu prokuratura zarzuciła znęcanie się i usiłowanie zabójstwa żony po tym, jak znalazł w jej telefonie dowody zdrady. Przez kilka lipcowych dni 2016 roku chełmski adwokat pastwił się nad kobietą. Opluwał, pociął jej nożem ubrania, kopał i bił pięściami, paskiem od spodni, kijem od mopa, pałką teleskopową po całym ciele oraz drewnianym stołkiem po głowie. W nocy z 13/14 lipca 2016 r., pod nieobecność dzieci, pijany prawnik dwukrotnie dźgnął żonę w okolice klatki piersiowej myśliwskimi nożami. Zakrwawiona kobieta rzuciła się do ucieczki, a oprawca cisnął w jej stronę tasakiem. Ostrze na szczęście trafiło we framugę i ofierze udało się wydostać z domu. Ostatkiem sił doczołgała się do pobliskiej apteki. Trafiła do szpitala w stanie zagrażającym życiu. Uratowała ją natychmiastowa operacja.

Proces chełmskiego prawnika od początku przypominał farsę. Do sprawy powołanych zostało kilku biegłych psychiatrów, bo żaden rzekomo nie był w stanie stwierdzić, czy oskarżony był poczytalny. W końcu po latach, odwołaniach i ponownych rozpatrzeniach sprawy oraz zmianie kwalifikacji zarzucanego czynu z usiłowania zabójstwa na spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu żony, tej wiosny zapadł prawomocny wyrok. Decyzją lubelskiego sądu Bartosz W., który rzucił się na żonę z myśliwskimi nożami, ma spędzić za kratami 2,5 roku. Sąd zaliczył oskarżonemu pobyt w areszcie tymczasowym, co oznacza, że do odsiadki w zamojskim więzieniu chełmskiemu prawnikowi pozostał mniej więcej rok.

Bartosz W., który od początku nie przyznawał się do winy, nie ma jednak zamiaru pogodzić się z karą. Jak ustaliliśmy, prawnik-nożownik stara się o przedterminowe zwolnienie z zakładu karnego. Zamojski sąd kompletuje materiały do rozpoznania wniosku. Termin posiedzenia w tej sprawie jeszcze nie został wyznaczony. Poprzedni wniosek W. o wcześniejsze zwolnienie z więzienia został odrzucony. (pc)

News will be here