Odmierzające czas do zmiany świateł sekundniki spodobały się świdnickim kierowcom. Działają już przy dwóch przejściach przez zarządzaną przez powiat ulicę Racławicką, a niebawem zostaną uruchomione na powiatowej al. Lotników Polskich. Kierowcy oczekują, że na montaż sekundników na skrzyżowaniu ulic Niepodległości i Wyszyńskiego zdecyduje się również miasto.
Świdnik za sprawą starostwa powiatowego był pierwszym miastem w województwie, w którym przy sygnalizacji świetlnej pojawiły się sekundniki odliczające czas pozostały do zmiany światła z czerwonego na zielone i na odwrót. Pierwsze zamontowano w 2019 roku na ul. Racławickiej, nieopodal skrzyżowania z Kosynierów, kolejne kilka miesięcy temu przy przejściu przez ul. Racławicką w pobliżu skrzyżowania z ul. Wyszyńskiego, a następne przy świeżo wybudowanej sygnalizacji na al. Lotników Polskich, na wysokości Lidla.
– Uważam, że to bardzo dobre rozwiązanie. Inne miasta mogłyby brać przykład ze Świdnika i montować takie sekundniki np. przy najbardziej ruchliwych skrzyżowaniach. Chętnie widziałbym coś takiego w moim mieście – mówi nam pan Paweł, chełmianin pracujący w Świdniku.
Przeważnie dobrą opinią sekundniki cieszą się także wśród świdnickich kierowców. Niektórzy z nich chcieliby wręcz, aby takich urządzeń było więcej, m.in. na skrzyżowaniu ulic Niepodległości i Wyszyńskiego.
Propozycję montażu sekundników w tym miejscu popierają również radni Włodzimierz Radek i Marcin Magier (klub radnych burmistrza), którzy już kilkanaście tygodni temu skierowali w tej sprawie interpelację do burmistrza Waldemara Jaksona.
– Proponowana lokalizacja jest jednym z najważniejszych komunikacyjnych punktów miasta. Dodatkowo jest to ścisłe centrum Świdnika, zlokalizowane w sąsiedztwie placu oraz licznych jednostek miejskich i urzędów – pisali radni w interpelacji, przekonując, że usprawnienie komunikacji w tym rejonie pozytywnie wpłynie na ruch samochodowy w całym mieście i poprawi bezpieczeństwo pieszych.
W odpowiedzi na wniosek radnych Ratusz informował, że na wskazanym skrzyżowaniu istnieje możliwość montażu sekundników, pod warunkiem, że będą one kompatybilne z istniejącą sygnalizacją. Nie sprecyzowano jednak, kiedy sekundniki mogłyby się pojawić. Wskazano także, że wbrew pozorom sekundniki odmierzające czas do zmiany świateł to rozwiązanie budzące kontrowersje: wielu kierowców uważa, że pozytywnie wpływają na płynność ruchu, ale jest też grupa ekspertów, którzy wskazują, że sekundniki mogą generować niebezpieczne zachowania: zachęcać do przyspieszenia tuż przed zmianą świateł albo zbyt wczesnego ruszania spod sygnalizatora, bez sprawdzenia sytuacji na drodze.
Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta, czy jest szansa na to, aby sekundniki pojawiły się w centrum.
– Mamy to na uwadze, ale najpierw musimy przeanalizować koszty i możliwości techniczne – mówi Marcin Dmowski, wiceburmistrz Świdnika. – Jeśli da się to zrobić bez dużych nakładów, to jesteśmy „za”, ale musimy podchodzić do tego ekonomicznie, więc jeśli wiązałoby się to z wymianą sygnalizacji, która przecież jest dobra i działa, poczekamy z tym do momentu, kiedy zajdzie potrzeba jej generalnego remontu.
(w)