MOSiR ciągle dołuje, MPK zaskakuje zyskiem

O wynikach LPEC i MPWiK informowaliśmy już przed kilkoma tygodniami. Teraz swoje sprawozdania za 2021 rok przedstawiły pozostałe spółki należące do miasta lub w których miasto ma udziały.


Przypomnijmy. LPEC w ubiegłym roku zarobił ponad 5,8 mln zł. Na plusie był również MPWiK, ale jego wynik był o wiele gorszy niż w latach ubiegłych, kiedy spółka mogła się pochwalić zyskiem na poziomie 10 i więcej mln zł. Tym razem miejskie wodociągi zarobiły tylko 2,4 mln zł, a jeśli Wody Polskie nie zgodzą się na znaczne, o co już wystąpiła spółka, podniesienie opłat za wodę i ścieki, w tym roku MPWiK może odnotować stratę.

Pozytywnym zaskoczeniem jest wynik, jaki w ubiegłym roku osiągnęło Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. Choć miasto utyskiwało, że liczba pasażerów i sprzedanych biletów nie wróciła jeszcze do stanu sprzed pandemii Covid-19, to spółka od lat przynosząca straty, zanotowała drugi rok z rzędu zysk i to w kwocie aż 3,1 mln zł. Największa, bo zatrudniająca ponad 1200 osób spółka, zarobiła dzięki mniejszym kosztom związanym z ograniczeniem liczby kursów, ale przede wszystkim w związku z realizowanymi, jako podwykonawca, pracami związanymi z przebudową i rozbudową trakcji trolejbusowej.

Pokaźnym zyskiem, w kwocie ponad 2,6 mln zł, może pochwalić się również TBS „Nowy Dom” sp. z o.o. Spółka zajmująca się budową i zarządzaniem komunalnymi mieszkaniami, zatrudnia na etatach zaledwie 5 osób. Aktualnie miejski TBS zarządza 26 wybudowanymi przez siebie blokami mieszkalnymi. Zgodnie z prawem z jego zysku nie wolno wypłacać dywidendy, a całość musi zostać przeznaczona na przyszłe inwestycje mieszkaniowe. W tym zakresie, na razie, nie ma jednak skonkretyzowanych planów.

Covidowy, 2021 rok okazał się również zyskownym dla Targów Lublin S.A., w którym Lublin jest mniejszościowym akcjonariuszem. Spółka, która do 2020 roku co roku przynosiła straty, w 2021 r, choć nie organizowała żadnych imprez targowych, zarobiła na czysto ponad 5,7 mln zł. To za sprawą wynajmu hal na tymczasowy szpital covidowy, który funkcjonował tu do marca tego roku.

Pozostałe spółki komunalne lub te, w których miasto ma udziały, zakończyły 2021 rok na minusie. Największą stratę, kolejny rok z rzędu, zanotował Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji „Bystrzyca”. Spółka, zarządzająca miejskimi obiektami sportowymi: m.in. stadionem Arena Lublin, basenami Aqua Lublin, czy lodowiskiem Icemania, wykazała stratę w wysokości 5,8 mln zł. To mniej niż w dwóch poprzednich latach, ale duży wpływ na to miało covidowe wsparcie z Wojewódzkiego Urzędu Pracy (1,14 mln zł) oraz umorzenie pożyczki z Polskiego Funduszu Rozwoju (1,57 mln zł).

Władze spółki wskazują, że brak rentowności wynika ze specyfiki działalności spółki, która z myślą o mieszkańcach oferuje bilety w cenach niepokrywających kosztów utrzymania obiektów, rosnące ceny prądu i ogrzewania, a także coroczne, znaczne podwyżki płacy minimalnej. Ostatni z argumentów pewnie nie znajdzie zrozumienia wśród większości z 218 pracowników spółki, której prezes Marek Spuz vel Szpos zarobił w ubiegłem roku 261,2 tys. zł, najwięcej z szefów wszystkich miejskich spółek, a jego zastępca Krzysztof Komorski – 236 tys. złotych.

Pod kreską kolejny rok zakończyło również Lubelskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Spółka zajmująca się przede wszystkim administracją cmentarzy komunalnych, kilku miejskich kamienic i szaletów zamknęła rok stratą na poziomie ponad 484 tys. zł. LPGK zatrudnia na etacie 31 osób.

Straty, do czego już można się przyzwyczaić, zanotowały spółki sportowe, w których udziały ma miasto. Piłkarski „Motor Lublin” zamknął rok minusem w wysokości ponad 5,38 mln zł, a MKS Lublin (piłka ręczna kobiet) ponad 3,24 mln zł. Największą, tradycyjnie, stratą rok zamknęła należąca w połowie do miasta spółka Port Lotniczy „Lublin”. Tym razem minus wyniósł ponad 19,31 mln zł. Spółka zatrudnienia blisko 230 osób. Marek Kościuk

News will be here