Na wyniki badań czekał dwa miesiące

– To jest skandal – irytuje się pan Zbigniew. Mieszkaniec Krasnegostawu na wyniki tomografii płuc czekał dwa miesiące, a otrzymał je dopiero, jak twierdzi, po osobistej interwencji w szpitalu. Andrzej Jarzębowski, dyrektor SP ZOZ w Krasnymstawie, tłumaczy, że to przez braki kadrowe.

Kilka dni temu skontaktował się z nami poirytowany pan Zbigniew, mieszkaniec ul. Kościuszki w Krasnymstawie. – Miałem milczeć, bo w sumie sprawa dobrze się zakończyła, ale jednak postanowiłem podzielić się nią z Czytelnikami, może dzięki temu takie sytuacje nie będą się powtarzać, a może ich też spotkało coś podobnego – mówi krasnostawianin. Kilka lat temu pan Zbigniew dość ciężko przechorował Covid-19. Gdy się wykurował, lekarz zalecił mu wykonywanie, co jakiś czas tomografii płuc. – Takie badanie wykonałem 17 lutego tego roku w krasnostawskim szpitalu. Wynik miał być po trzech tygodniach, góra miesiącu – mówi nam krasnostawianin.

Minęło sześć tygodni, a wyniku ciągle nie było. – Zacząłem wydzwaniać do szpitala, pytałem co się dzieje, ale nikt nie potrafił mu wytłumaczyć skąd to opóźnienie – opowiada mężczyzna. W końcu pan Zbigniew postanowił pojawić się w szpitalu osobiście. – Pojechałem tam 14 kwietnia, nie ukrywam, że trochę zrobiłem awanturę, ale byłem mocno poirytowany. Rozumiem kilka dni opóźnienia, ale od badania minęły wtedy już prawie 2 miesiące. Na co idzie moja składka zdrowotna? – denerwuje się.

Dzień później do domu pana Zdzisława zapukał pracownik szpitala. – Jak widać moja interwencja okazała się skuteczna, bo przywiózł mi wyniki osobiście – relacjonuje krasnostawianin. – Na szczęście, w całym tym zamieszaniu okazało się, że mam raczej zdrowe płuca – podsumowuje.

O komentarz w sprawie poprosiliśmy Andrzeja Jarzębowskiego, dyrektora SP ZOZ w Krasnymstawie. – Badanie jakie przeszedł pan Zbigniew odbyło się w ramach realizacji „Programu badań w kierunku wykrywania raka płuca” w ramach realizacji Narodowej Strategii Onkologicznej. Od września 2022 r. nasz szpital wykonał 1110 badań niskodawkowej tomografii komputerowej. Na opis badań, zgodnie z informacją przekazaną pacjentowi, oczekuje się około miesiąca.

W przypadku pana Zbigniewa czas oczekiwania okazał się niestety dłuższy. W ramach rekompensaty za przedłużony czas oczekiwania wyniki zostały dowiezione mu na miejsce zamieszkania – mówi dyr. Jarzębowski. – Dokładamy wszelkich starań, by realizacja programu przebiegała prawidłowo, jednak zdarzają się sporadyczne przypadki, gdy termin oczekiwania na wynik badania jest nieco dłuższy z uwagi na problemy związane z brakami odpowiedniej liczby specjalistów z zakresu radiologii – dodaje szef krasnostawskiego szpitala. (kg)