NFZ ustalił: To nie przez kolejki

Jeden z naszych czytelników zgłosił (o czym pisaliśmy przed tygodniem), że na wizytę u ortopedy musi czekać ponad rok. NFZ sprawdził ten sygnał i ustalił, że pierwszy wolny termin w poradni był znacznie wcześniejszy, bo w sierpniu tego roku, ale ustalony dla pacjenta termin wynikał nie z kolejki oczekujących, a z decyzji lekarza prowadzącego leczenie.

Jak informowaliśmy niedawno, Czytelnik z Chełma poskarżył się nam na długą kolejkę do ortopedy. Ostatnią wizytę (w niepublicznej przychodni, ale w ramach kontraktu z NFZ) miał w połowie stycznia, kolejną planował odbyć w kwietniu, po zaplanowanej na marzec rehabilitacji, ale otrzymał termin dopiero na kwiecień 2026.

– Czekałem na nią około pół roku. Na marzec mam zaplanowaną rehabilitację i lekarz zalecił, abym pokazał się po jej zakończeniu, czyli najlepiej w kwietniu. Po wizycie udałem się do rejestracji, aby od razu się zapisać i dostałem termin na kwiecień, ale 2026. To jakiś absurd! I jak człowiek ma być zdrowy? – zastanawiał się chełmianin.

O jego sytuacji opowiedzieliśmy pracownikom NFZ w Lublinie. Jak nam przekazano, z danych sprawozdanych do Lubelskiego OW NFZ przez placówkę, z której świadczeń korzystał pacjent, wynika, iż pierwszy wolny termin do poradni urazowo-ortopedycznej w przypadku pacjentów stabilnych to nie kwiecień 2026, a 20 sierpnia tego roku. W celu wyjaśnienia sprawy dotyczącej terminu kolejnej wizyty NFZ poprosił pacjenta o kontakt, wskazując, że być może doszło do błędu w komunikacji. Z ustaleń NFZ wynika, że pacjentowi został wyznaczony termin kolejnej wizyty w poradni ortopedycznej, zgodnie z procesem leczenia.

– Termin określił lekarz prowadzący leczenie i nie wynikał z czasu oczekiwania do poradni, tylko ze stanu zdrowia pacjenta. Pacjent został również poinformowany, że w przypadku pogorszenia stanu zdrowia powinien zgłosić się wcześniej na wizytę lekarską – wyjaśnia NFZ.

Średni czas oczekiwania na wizytę u specjalisty w poradni urazowo-ortopedycznej w województwie lubelskim w grudniu 2024 r. wynosił średnio 50 dni. (w)