Nie chcieli głosować nad LGBT

Radnym PiS nie udało się przekonać będących w większości radnych klubu Krzysztofa Żuka do wprowadzenie do porządku sesji stanowiska w sprawie uznania Lublina za miasto wolne od ideologii LGBT

Koalicyjni radni nie zgodzili się na wprowadzenie do porządku czwartkowej sesji Rady Miasta Lublin stanowiska w sprawie deklaracji o uznaniu Lublina za miasto wolne od ideologii LGBT, czego domagał się klub Prawa i Sprawiedliwości. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja.


Uznanie Lublina za „miasto wolne od ideologii LGBT” miało być odpowiedzią na podpisanie przez Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy, deklaracji LGBT+. Zakłada ona „realizację postulatów ważnych dla społeczności LGBT+ w obszarach: bezpieczeństwa, edukacji, kultury i sportu, pracy oraz administracji”. W planach prezydenta Trzaskowskiego są m.in.: „reaktywacja hostelu interwencyjnego dla osób LGBT+ będących w trudnej sytuacji życiowej, zmuszonych do opuszczenia domu”, „wprowadzenie edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej zgodnej ze standardami Światowej Organizacji Zdrowia”, czy „podpisanie Karty Różnorodności i współpracy z pracodawcami przyjaznymi osobom LGBT+.”.

Zdaniem przedstawicieli środowisk konserwatywnych w tej deklaracji nie chodzi o tolerancję, lecz o „narzucenie społeczeństwu ideologii LGBT” oraz o „seksualizację dzieci”. Sprawa budzi emocje w całej Polsce, zaś oliwy do ognia dodał Paweł Rabiej, zastępca Rafała Trzaskowskiego. – Najpierw przyzwyczajmy ludzi, że związki partnerskie to nie jest samo zło, że nie niszczą tkanki społecznej i polskiej rodziny. Potem łatwiej będzie o kolejne kroki, o równość małżeńską z adopcją – powiedział Rabiej w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”.

Wspomniana ideologia jest utopią…

Tomasz Pitucha z klubu PiS przygotował stanowisko w sprawie uznania Lublina za „miasto wolne od ideologii LGBT” i podczas czwartkowej sesji apelował o to, aby projekt został wprowadzony do porządku obrad. – Nie chcemy, aby Lublin był miastem wolnym od osób LGBT, lecz od ideologii LGBT, a to znacząca różnica. Wspomniana ideologia jest utopią, mającą na celu zbudowanie społeczeństwa złożonego z rodzin homoseksualnych – przekonywał radny. Na sali obrad obecny był m.in. Bartosz Staszewski, organizator lubelskiego marszu równości, który odbył się w październiku ubiegłego roku.

– Nie ma czegoś takiego jak ideologia LGBT, są tylko mieszkańcy Lublina, a część z nich stanowią właśnie geje, lesbijki, osoby biseksualne i transseksualne. Projekt jest skierowany przeciwko nim. To zła droga, która cofa nas w kierunku mrocznych czasów. Chodzi o to, aby osoby LGBT były niewidoczne w Lublinie – uważa Staszewski i dodaje, że gdyby radni PiS znali osoby LGBT, „to traktowaliby je z szacunkiem”. – Nikt z nas nie piętnuje osób homoseksualnych i biseksualnych. Nie działamy też na zlecenie polityczne – zapewniał T. Pitucha.

Jesteście współczesną inkwizycją…

Radni klubu Krzysztofa Żuka przekonywali, że głosowanie nad stanowiskiem jest bezzasadne, gdyż w Lublinie nikt nie chce wprowadzić deklaracji LGBT+. – Nie można mówić o tym, że problem nas nie dotyczy, tzw. programy antydyskryminacyjne odbywają się już w lubelskich szkołach. Z kolei przedstawiciele środowiska LGBT bezpodstawnie oskarżają nas o to, że jesteśmy homofobami – odpowiadał T. Pitucha. Dariusz Sadowski z klubu K. Żuka nazwał jego działania „próbą wywołanie rozróby politycznej”. – To nieprawda. Lewica, której jest on reprezentantem (D. Sadowski jest członkiem SLD – przyp. aut.) ma przecież na sztandarach wyborczych hasła LGBT, stąd taka uwaga – ripostował radny PiS.

– Chcecie nas wciągnąć w niepotrzebną dyskusję, używając półprawd i kłamstw. Straszycie czymś, co się nie wydarzy, jesteście współczesną inkwizycją. Zapiszecie się na ciemnych kartach historii – grzmiał z kolei Michał Krawczyk, przewodniczący klubu K. Żuka.

– Radny Krawczyk nie użył żadnych argumentów na poparcie swoich wypowiedzi, tylko atakował mnie osobiście. Użył kilku ogólników, które każdemu można zarzucić – odpowiedział T. Pitucha. Przedstawiciele klubu Krzysztofa Żuka, mający większość w Radzie Miasta Lublin, nie zgodzili się jednak na wprowadzenie stanowiska do porządku obrad. – Nie rozumiem waszego uporu – skomentował Marcin Jakóbczyk z klubu PiS.

Grzegorz Rekiel

 

News will be here