Nie ma fal? Na pewno nie na Rucie

Kolejne nadajniki i anteny telefonii komórkowej stawiane na dachach budynków na os. Ruta niepokoją mieszkańców

– Na dachach kolejnych budynków na osiedlu Ruta stawiane są nadajniki i anteny telefonii komórkowej. Jesteśmy z sąsiadami naprawdę coraz bardziej zaniepokojeni, czy to bezpieczne dla zdrowia i czy w ogóle ktoś ma nad tym kontrolę – napisała do nas zmartwiona Czytelniczka z ul. Różanej. – Wysłałam w tej sprawie pismo do Urzędu Miasta, ale nie dostałam odpowiedzi. Może redakcji uda się coś dowiedzieć – prosiła.

Kilkanaście lat temu w niemal całym Lublinie wybuchały protesty przeciwko stawianiu w pobliżu osiedli mieszkaniowych masztów telefonii komórkowej. W najgłośniejszym, do którego doszło na os. Poręba, uczestniczyło kilkaset osób, które zablokowały wjazd na teren planowanej budowy ciężkiego sprzętu i zmusiły operatora (ówczesna Era) do wycofania się z inwestycji. Z czasem zamiast tak olbrzymich masztów operatorzy zaczęli stawiać mniej rzucające się w oczy nadajniki, głównie na dachach budynków, a temat jakby przestał interesować mieszkańców. Jak się okazuje nie wszystkich.

– W naszej dzielnicy stawia się kolejne anteny i nadajniki telefonii komórkowej, w tym wiele na placówkach oświatowych. Maszty stoją już przy Ośrodku SOS dla Młodzieży przy ul. Jutrzenki, dwa na dachu szkoły przy ul. Jutrzenki, antenami oblepiony jest dach i fasada kościoła przy ul. Jana Pawła II. Kolejne nadajniki na os. Ruta montuje się bez informowania mieszkańców, najczęściej w dni przedświąteczne, kiedy mieszkańcy są zajęci innymi sprawami i nawet nie mają szansy zaprotestować – napisała do nas pani Halina, mieszkanka ul. Różanej. – Niepokoimy się i chcemy wiedzieć, czy ktoś w ogóle kontroluje tak duże skupisko urządzeń wytwarzających pole elektromagnetyczne szkodliwe dla zdrowia, kto wydaje zezwolenia na montaż kolejnych masztów tak blisko siebie, w tym na placówkach oświatowych? Czy nie są przekroczone limity dopuszczalnego pola elekromagnetycznego? Takie pytania skierowałam do magistratu, ale nie dostałam odpowiedzi. Może redakcji się uda.

Udało się, choć zapewne nie rozwieją one wszystkich wątpliwości naszej Czytelniczki.

– Montaż anten telefonii komórkowej reguluje ustawa Prawo budowlane i w zależności od trybu administracyjnego jest realizowany w oparciu o zgłoszenie bądź pozwolenie na budowę. Prawo budowlane mówi też, że instalacja na budynkach anten konstrukcji wsporczych i radiokomunikacyjnych do 3 metrów nie wymaga ani pozwolenia na budowę, ani zgłoszenia. Decyzji pozwalającej na budowę wymagają wolnostojące maszty i wieże telefonii komórkowej, zaś instalacje antenowe na budynkach, sięgające powyżej 3 metrów, tylko zgłoszenia. Miasto nie posiada kompetencji do wykonywania pomiarów pól elektromagnetycznych. Zgodnie z przepisami prawa pomiary w tym zakresie wykonuje Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który nie przekazuje Urzędowi Miasta wyników przeprowadzonych kontroli – wyjaśnia Joanna Stryczewska z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin. – Nie ma przepisów, które zakazywałyby montażu anten telefonii komórkowej na budynkach oświatowych – dodaje.

Miasto zapewnia również, że zgodnie z posiadanymi danymi, na obszarze osiedla Ruta nie są przekroczone obowiązujące normy dla natężenia pola elektromagnetycznego.

– Urząd Miasta jest organem właściwym do przyjmowania zgłoszeń w zakresie instalacji emitujących pola elektromagnetyczne. Z przedłożonych zgłoszeń i załączonych do nich pomiarów pól elektromagnetycznych wynika, że na terenie osiedla Ruta nie ma przekroczonych dopuszczalnych poziomów pól elektromagnetycznych. Moc oddziaływania przez anteny (EIRP) jest w granicy 15 W- 20 000 W. Prowadzący instalację w zgłoszeniu nie mają jednak obowiązku podawania technologii w jakiej pracują. Standardem obecnie pracujących stacji bazowych jest 4G, czyli standard zapewniający szybkość i niezawodność transmisji danych – dodaje J. Stryczewska z UM Lublin.

Marek Kościuk

News will be here