Nie ma pieniędzy na montaż pięciu koszy

O zakup 5 koszy na śmieci, które pojawiłyby się na ulicach Węglina Południowego i ich opróżnianie, apeluje do miasta radny Dariusz Sadowski. Ratusz odmawia, tłumacząc, że pandemia i sroga zima wydrenowała tegoroczny budżet.


Zamontowania 5 koszy na śmieci domaga się Rada Dzielnicy Węglin Południowy. Miałyby się one pojawić na ulicach: Kryształowej, Berylowej i Gdańskiej. – We wskazanych lokalizacjach brakuje koszy ulicznych, pozwalających na utrzymanie porządku w miejscach publicznych, tym samym realizacja tego zadania wydaje się jak najbardziej uzasadniona, czy wręcz konieczna – uważa radny Dariusz Sadowski z klubu radnych Krzysztofa Żuka, który w 2018 roku wywalczył mandat z okręgu obejmującego m.in. Węglin Południowy.

Miejscowa rada dzielnicy zwróciła się ws. montażu koszy na śmieci do Zarządu Dróg i Mostów, ale urzędnicy nie zgodzili się na sfinansowanie zakupu. Tłumaczyli, że koszty utrzymania infrastruktury drogowej będą w tym roku większe niż planowano ze względu na duże wydatki poniesione zimą, która dała się miastu we znaki. Na Węglinie problemem nie byłby sam zakup koszy, co kwestia pokrycia kosztów ich cyklicznego opróżniania.

Inwestycja mogłaby zostać sfinansowana z rezerwy celowej, czyli puli jaką każda lubelska dzielnica ma do dyspozycji na drobne inwestycje. Wydanie pieniędzy na zakup koszy wiązałoby się jednak z koniecznością rezygnacji z innych zadań. Społecznicy z Węglina poprosili zatem o interwencję radnego Sadowskiego, który napisał w tej sprawie interpelację do władz Lublina. – Proszę o rozważenie możliwości realizacji tego zadania w bieżącym roku – apeluje Sadowski i przypomina, że pod koniec kwietnia na sesji rady miasta, rajcy uchwalili poprawki do budżetu w zakresie dotyczącym „oczyszczania miasta”. – Wydatki na opróżnianie koszy ulicznych zostały wówczas zwiększone o milion złotych – zauważył D. Sadowski.

Miasto nie przychyliło się do prośby radnego. – W tegorocznym budżecie nie mamy zabezpieczonych pieniędzy, które można przeznaczyć na postawienie koszy na śmieci we wspomnianych miejscach oraz na ich późniejsze utrzymanie – poinformował Artur Szymczyk, zastępca prezydenta ds. inwestycji i rozwoju, zrzucając wszystko na „ustawowe zmiany w systemie podatkowym (m.in. obniżkę PIT-u o punkt procentowy, przez co relatywnie mniej pieniędzy „wraca” do budżetu miasta) oraz na sytuację epidemiczną, która „pociąga za sobą negatywne konsekwencje finansowe”. – Powoduje to znaczny ubytek dochodów miasta, dlatego nie można zaspokoić wszystkich oczekiwań mieszkańców, a część przedsięwzięć musi być odłożona w czasie – wyjaśnił Szymczyk.

Zastępca prezydenta ds. inwestycji i rozwoju zapowiedział, że „jeśli pojawią się dodatkowe pieniądze, Zarząd Dróg i Mostów ponownie rozważy możliwość ustawienia koszy na śmieci na Węglinie Południowym”.

To kolejna interwencja miejskich radnych w sprawie postawienia kilku koszy na śmieci. Poprzednia, radnego Stanisława Brzozowskiego, o instalację kilku pojemników w pobliżu spotkała się odmową. Ratusz tłumaczył ją, podobnie jak teraz, brakiem pieniędzy i uszczupleniem dochodów miasta przez pandemię i zwiększonymi wydatkami na akcję odśnieżania i poziomowej naprawy dróg. TN

 

News will be here