Nie oddamy wam siódemki!

Takie hasło skandowali w ubiegły czwartek przed ratuszem, w czasie trwającej właśnie sesji Rady Miasta Lublin, uczniowie VII LO im. Marii Konopnickiej sprzeciwiając się planom miasta uruchomienia na parterze budynku przy ul. Farbiarskiej przedszkola. Mimo protestu, radni przyjmując budżet, przegłosowali również ujęcie w nim 6,7 mln złotych na adaptację budynku VII LO na potrzeby przedszkola.

Do VII LO mają trafić dzieci z Przedszkola nr 14 przy ul. Bronowickiej oraz z Przedszkola nr 26, które po zamknięciu jego siedziby na Starym Mieście, dowożone są do Przedszkola nr 89 przy ul. Dożynkowej. O takich planach miasta pisaliśmy kilkakrotnie. – Decyzja o połączeniu Przedszkola nr 26 i Przedszkola nr 14 i ulokowaniu ich od września 2022 roku przy ul. Farbiarskiej 8 traktujemy jako koncepcję ostateczną – mówiła nam w kwietniu br. Monika Głazik z lubelskiego Ratusza, dodając, że miasto już zleciło przeprowadzenie od tym kątem ekspertyzy technicznej dla tego budynku, a ogłoszenie przetargu na przeprowadzenie prac remontowo-adaptacyjnych planowane jest w trzecim kwartale tego roku – dodawała Głazik.

Sprawa przeszła wówczas bez większego echa. Odebraliśmy tylko nieliczne głosy niezadowolenia, ale nie ze strony społeczności VII LO, ale rodziców przedszkolaków, którzy nie chcieli, by ich dzieci uczęszczały do „przedszkolnego molocha” ulokowanego w budynku, w którym uczy się niemal już pełnoletnia młodzież. Swoje niezadowolenie z planów miasta uczniowie, rodzice, ale i nauczyciele VII LO wyrazili dopiero w ubiegłym tygodniu.

Najpierw na profilu szkoły na FB pojawił się wpis „Kiedy jesteś nastolatkiem, a władza niszczy Twoją szkołę to głośno krzyczymy „NIE”!, a w czwartek przed budynkiem ratusza, w czasie trwającej sesji budżetowej, zorganizowali pikietę, głośno skandując „Nie oddamy siódemki”. Dlaczego zaprotestowali tak późno? – Wcześniej nigdy nie było w tej sprawie oficjalnego komunikatu ze strony miasta, ani nikt nas o tym bezpośrednio nie informował – twierdzili licealiści i przedstawiciele rady rodziców. – Tak na dobre o przeniesieniu do nas dwóch przedszkoli i utworzeniu zespołu dowiedzieliśmy się przed miesiącem, a ostatecznie na komisjach rady, które w ubiegłym i tym tygodniu opiniowały projekty uchwał kierowane na sesję.

– Zresztą żaden dokument nie mówił o tym wprost, a jedynie wskazywała na to pozycja w projekcie budżetu o przeznaczeniu 6,7 mln zł na adaptację budynku VII LO na potrzeby przedszkola. – Nie zgadzamy się, by w szkole umieścić przedszkolny kombinat. – Chcemy się spokojnie przygotowywać do matury, a jak to zrobić, kiedy połowa budynku będzie zajęta przez hałaśliwych przedszkolaków – podnosili uczniowie. Do protestujących wyszedł wiceprezydent ds. oświaty Mariusz Banach. Tłumaczył, że w budynku wprowadzone zostaną takie rozwiązania, które całkowicie oddzielą licealistów od przedszkolaków i zapewnią bezkolizyjne funkcjonowanie obydwu placówek.

Na sesji dodawał, że konieczne jest racjonalne wykorzystanie budynku, w którym uczy się coraz mniej uczniów, a który lada dzień opustoszeje, bo uczęszczający od dwóch lat uczniowie ZSE im. Vetterów wrócą do swojej rodzimej placówki, która zostanie oddana po remoncie. Swojego zdziwienia protestem nie kryła również przewodnicząca komisji oświaty Jadwiga Mach. – Spotkaliśmy się z dyrekcją i uczniami liceum i myślałam, że doszliśmy do porozumienia – mówiła. – Nie rozumiem też obaw dotyczących przebywania w jednym budynku przedszkolaków i młodzieży, choć faktycznie będą oni oddzieleni. Od lat w mieście wiele robimy dla integracji pokoleniowej i mówimy o korzyściach, jakie ona ze sobą niesie – przekonywała.

Budżet, a tym samym środki na adaptację parteru budynku VII LO przy Farbiarskiej na potrzeby przedszkola, został przegłosowany większością głosów radnych klubu prezydenta Żuka. Nim maturzystom w przygotowaniu się do egzaminu ewentualnie zaczną przeszkadzać „hałaśliwe przedszkolaki” zapewne zrobią to budowlańcy, bo by „Siódemka” była gotowa od września na przyjęcie przedszkolaków remont powinien się rozpocząć już wiosną. ZM

News will be here