71-latek kierował samochodem nie mając do tego uprawnień. Jazdę zakończył na posesji warsztatu samochodowego wbijając się w leżącą przed ścianą budynku stertę opon. Te zamortyzowały uderzenie i tylko dzięki temu nikomu nic poważnego się nie stało, a skończyło się na uszkodzeniu samochodu. Kierujący odpowie teraz przed sądem.
– Wczoraj około godziny 8:40 dyżurny krasnostawskich policjantów otrzymał informację o zdarzeniu do jakiego doszło w miejscowości Żółkiewka. Z przekazanych informacji wynikało, że samochód osobowy uderzył w ścianę warsztatu samochodowego – mówi starszy sierżant Anna Chuszcza z KPP w Krasnymstawie. – Na miejscu policjanci ustalili, że 71-letni mężczyzna, kierujący osobowym Fordem, który poruszał się jedną z ulic nagle przejechał przez skrzyżowanie i wjechał wprost na plac warsztatu, po czym uderzył w znajdujące się przed ścianą warsztatu opony i inne zgromadzone tam przedmioty. Kierujący jechał sam. Został przewieziony do szpitala w Krasnymstawie. Na szczęście nie doznał poważnych obrażeń. Jak wykazało badanie policyjnym alkomatem był trzeźwy – dodaje rzecznik Chuszcza.
Teraz mężczyzna będzie tłumaczył się w sądzie. Oprócz dotkliwej kary finansowej grozi mu zakaz prowadzenia pojazdów. Rd, źródło i fot KPP w Krasnymstawie