Mieszkańcy gminy Dorohusk uskarżają się na cotygodniowe budzenie, które fundują im funkcjonariusze straży granicznej. Jak mówią, patrole krążą nad ich domami wyjątkowo nisko i to za każdym razem w niedzielny poranek.
– Nigdy o jakiejś normalnej porze, nigdy na tygodniu, ale co tydzień w niedzielę o piątej rano. Spać nie można – żali się Czytelnik.
Por. SG Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej zapewnia, że funkcjonariusze pilnują granicy nie tylko w weekendy, a wszystko odbywa się zgodnie z przepisami.
– Statki powietrzne straży granicznej są tylko jednym z elementów systemu ochrony granicy państwowej. Nadbużański Oddział Straży Granicznej w Chełmie, w ramach realizacji ustawowych zadań SG, ochrania granicę państwa z wykorzystaniem różnego rodzaju sprzętu (samochodów, quadów, motocykli, łodzi motorowych), w tym również śmigłowca oraz samolotu. Czas prowadzonych patroli z wykorzystaniem śmigłowca oraz wysokość jego przelotu, zawsze odbywa się zgodnie z obowiązującymi przepisami i jest uwarunkowany aktualną sytuacją związaną z ochroną granicy państwowej – odpowiada Sienicki. (pc)