Czy wiata dla lubelskich morsów stanie przed zimą nad Zalewem Zemborzyckim? Na razie realizacja pomysłu idzie jak po grudzie, chociaż radny Leszek Daniewski (PO) nie ustaje w wysiłkach. – Będziemy pozytywnie zaskoczeni jeśli wiata zostanie zbudowana w ciągu kilku najbliższych miesięcy. A jest bardzo potrzebna starszym i najmłodszym morsom – mówią amatorzy zimowych kąpieli.
O budowę wiaty przy tamie nad Zalewem Zemborzyckim lubelskie morsy zabiegają od kilku lat. – W minionym sezonie były takie dni, gdy jednorazowo kąpało się z nami około 200 osób. W tym gronie mieliśmy zarówno dzieci, jak i osoby starsze. Często mają one nieco słabszą odporność, dlatego potrzebują miejsca, gdzie można się przebrać bez dodatkowego obciążania organizmu – tłumaczy Paweł Drozd, prezes Lubelskiego Klubu Morsów.
Pomysł popiera Leszek Daniewski, miejski radny Platformy Obywatelskiej. W sierpniu wysłał do prezydenta interpelację w sprawie budowy wiaty. – „Wiosną tego roku odbyło się kilka spotkań. W ich trakcie została uzgodniona lokalizacja i wstępna koncepcja takiego miejsca. Zdecydowano również o etapowaniu inwestycji. Jej realizacja miała nastąpić jeszcze przed nowym sezonem zimowym, a realizatorem miał być MOSiR „Bystrzyca” – pisze radny i „ pyta, na jakim etapie realizacji jest ta inwestycja”.
Prezydent odpowiedział już na interpelację Daniewskiego: „Wiata nie była uwzględniona w planie inwestycyjnym spółki MOSiR na ten rok. Zadeklarowała ona jednak gotowość do podjęcia próby zrealizowania tego zadania. Wystąpiła i pozyskała naszą zgodę, a także decyzję o ustaleniu lokalizacji” – czytamy. Dalsza część pisma zmartwiła lubelskich morsów: „Konieczne jest rozstrzygnięcie postępowań dotyczących kluczowych zadań. Wówczas spółka przeprowadzi analizę finansową i ustali, czy ewentualne oszczędności pozwolą na zabezpieczenie środków finansowych do zrealizowania tej inwestycji”.
To oznacza, że szanse, aby wiata powstała przed sezonem zimowym, są małe. – Będę pozytywnie zaskoczony, jeśli pojawi się nad zalewem w ciągu najbliższych miesięcy. Najwyżej wystąpimy o zgodę i postawimy tam swój kontener – przyznaje P. Drozd.
Grzegorz Rekiel