Najwyższa Izba Kontroli twierdzi, że władze Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Krasnymstawie przez 4 lata pobierały za duże wynagrodzenie. W sumie o ok. 130 tys. zł i powinni je zwrócić. Prezesi oddawać pieniędzy nie mają ochoty. Szef TBS, Radosław Rysak, uważa, że pensje były wypłacane zgodnie z prawem i przyjętymi w spółce uchwałami.
W ostatnim czasie Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrole zarobków w wybranych miejskich spółkach. Jednym ze sprawdzonych podmiotów było Towarzystwo Budownictwa Społecznego w Krasnymstawie. Wnioski pokontrolne są dość zaskakujące. NIK wykazała, że prezesi spółki w latach 2018-2022 zarobili za dużo, w sumie o ponad 95 tys. zł. W tym czasie to stanowisko zajmowały dwie osoby – Andrzej Majchrowicz (w 2018 r. zarobił 125 tys. zł, a w 2019 r. – 133 tys. zł) oraz Radosław Rysak (w 2021 r. zarobił 146 tys. zł, a w 2022 r. – 162 tys. zł.)
W radzie nadzorczej TBS, złożonej z trzech osób, nadprogramowe wypłaty wyniosły z kolei łącznie 26 tys. zł. Rysak wciąż jest prezesem spółki i zapewnia, że zgodnie z protokołem pokontrolnym NIK, w TBS podjęto działania celem realizacji wszystkich zaleceń i wniosków, w tym również dochodzenia od członków zarządu i rad nadzorczych wynagrodzeń wypłaconych w zawyżonej wysokości.
– W efekcie powyższego w 2024 r. dwóch członków rady nadzorczej spółki zdecydowało się dokonać zwrotów wynagrodzeń. W stosunku do pozostałych członków zarówno rady, jak i zarządu (ten jest jednoosobowy i jest nim prezes TBS – kg), spółka podejmuje dalsze kroki celem rozstrzygnięcia sporu na drodze ugodowej, a finalnie procesowej. Zapadłe wyroki pozwolą ostatecznie i jednoznacznie rozstrzygnąć zaistniałe kwestie sporne, a związane z koniecznością dokonania zwrotów – komentuje Rysak. Z jego wypowiedzi jednoznacznie wynika więc, że ani on, ani Majchrowicz pieniędzy, które według NIK zarobili niezgodnie z prawem, na razie nie oddali.
Prezes TBS podkreśla dalej, że wynagrodzenia w kontrolowanym okresie 2018-2022, „wypłacane były zgodnie zobowiązującymi w spółce uchwałami zgromadzenia wspólników i rady nadzorczej w sprawie kształtowania wynagrodzeń ich członków, oraz umowami o świadczenie usług w zakresie zarządzania”.
– Z informacji posiadanych przez spółkę wynika, że w innych sądach toczą się postępowania w podobnych sprawach i zapewne dopiero przyszłe wyroki ostatecznie rozstrzygną przedmiotową kwestię, jednakże chyba już w jednej ze spraw zapadło korzystne rozstrzygnięcie dla członków organów spółek – podsumowuje Rysak, najwyraźniej wciąż licząc, że pieniędzy nie będzie musiał oddawać. (kg)