Odwołają starostę Leńczuka?

Starosta Andrzej Leńczuk

Niespodzianka! Rada Powiatu Krasnostawskiego nie udzieliła zarządowi powiatu, ze starostą Andrzejem Leńczukiem na czele, wotum zaufania. W najbliższych tygodniach ma dojść do głosowania w sprawie ewentualnego odwołania obecnych władz powiatu.

Przypomnijmy. W wyborach samorządowych w 2018 r., w powiecie krasnostawskim, Prawo i Sprawiedliwość odniosło zdecydowane zwycięstwo. Na 19 radnych rady powiatu wywalczyło 9 mandatów. By móc rządzić, potrzebowało jednak koalicjantów i tych znalazło w PZK i klubie Krasnostawianie. Wicestarostą został Marek Nowosadzki, a przewodniczącym rady powiatu Witold Boruczenko, obaj z PZK, a Piotr Suchorab (Krasnostawianie) dostał stanowisko członka zarządu.

PiS z koalicjantami miał 11 radnych i wydawało się, że może spokojnie rządzić. Kłopoty zaczęły się na początku 2020 r. Z klubu PiS wyrzucono Krzysztofa Zielińskiego, który nie bał się krytykować władzy, ostentacyjnie nie wziął np. udziału w głosowaniu za budżetem powiatu na 2020 r. Kolejnym ciosem dla PiS było odejście z klubu Bogusława Domańskiego. Radny, który wsławił się krytyką władz powiatu za działania podejmowane w dobie pandemii koronawirusa, zapisał się do Konfederacji, obecnie w radzie powiatu figuruje jako poseł niezrzeszony.

Mimo wyraźnych kłopotów koalicji rządzącej, nikt chyba nie przypuszczał, że na ostatniej sesji rady, zarząd powiatu, na czele ze starostą Andrzejem Leńczukiem, nie otrzyma wotum zaufania. Zgodnie z prawem, by takie wotum otrzymać, zarząd potrzebował 10 głosów „za” wotum, a prosta matematyka wskazywała, że tyloma głosami koalicja nadal dysponuje. W końcu PiS z PZK i Krasnostawianami nadal ma właśnie owe 10 mandatów. Tymczasem stała się rzecz niesłychana.

„Za” wotum zaufania wobec starosty i zarządu powiatu zagłosowało tylko 9 radnych (Mirosław Księżuk, Jan Mróz, Marek Nieścior, Justyna Przysiężniak, Józef Wroński z PiS, Marek Nowosadzki i Witold Boruczenko z PZK, Piotr Suchorab z klubu Krasnostawianie i, niespodzianka, Stanisław Repeć z PSL). Przeciwko było dwóch radnych (Janusz Szpak z PSL i niezrzeszony Krzysztof Zieliński), a od głosu wstrzymało się 8 radnych (Karol Babiarz, Tadeusz Chruściel, Anna Mróz i Marcin Zając z PSL, niezrzeszony Bogusław Domański, Marek Piwko z klubu Lepszy Powiat oraz niespodziewanie Leszek Janeczek i Ewa Nieścior z PiS).

– Rada powiatu nie udzieliła zarządowi powiatu wotum zaufania. Nie został spełniony wymóg minimalny 10 głosów „za”. Wobec powyższego nieudzielenie wotum zaufania jest równoznaczne z wnioskiem o odwołanie zarządu. Głosowanie w tej sprawie odbędzie się w terminie nie szybszym niż 14 dni od dzisiejszej sesji – stwierdził Witold Boruczenko, przewodniczący rady powiatu. Jedynym radnym, który w tym momencie zaczął być brawo był Janusz Szpak.

– To historyczny moment – mówi w rozmowie z „Nowym Tygodniem” były, wieloletni starosta krasnostawski. – Po raz pierwszy w historii naszego powiatu zarząd i starosta nie otrzymali wotum zaufania. By odwołać obecny zarząd potrzebować będziemy 12 głosów. Czy uda się przekonać do tego kilku dodatkowych radnych? Czas pokaże. Z tego, co wiem, radny Repeć, który ostatnio romansował z PiS, znów zamierza głosować jak całe PSL. Widać też po tym głosowaniu, że coś złego dzieje się w krasnostawskim PiS. Rok ubiegły nie był dobry dla naszego powiatu i nie zdecydowała o tym tylko pandemia. Mało się działo, zarząd źle współpracował z radą i stąd taki wynik głosowania – komentuje Szpak, najczęstszy krytyk obecnych władz powiatu.

Radni, którzy nie głosowali „za” wotum, najczęściej zwracali uwagę na fakt, że raport o stanie powiatu za 2020 r., który zarząd przedstawia przed głosowaniem w sprawie wotum, został sporządzony po upływie ustawowego terminu.

– To nieprawda – broni się Andrzej Leńczuk, starosta krasnostawski. – Konsultowaliśmy sprawę tego terminu z dwoma prawnikami i pod tym względem wszystko było ok – dodaje.

Jeszcze przed głosowaniem w sprawie wotum radny Marek Piwko, zwrócił uwagę na fakt, że w raporcie zamiast „środki unijne” stale używane jest sformułowanie „środki zagraniczne”, co jest dziwne, bo Polska wciąż jest w Unii Europejskiej. Radny Krzysztof Zieliński zauważył, że w dokumencie nie ma słowa o tym, które uchwały i dlaczego, przyjęte przez radę powiatu, nie zostały wykonane przez zarząd (np. o połączeniu instytucji kultury, którymi kieruje powiat). Oliwy do ognia dolał Andrzej Janeczek z PiS, który stwierdził, że raport skupia się na tym, co pozytywne, w ogóle nie dostrzegając tego, co negatywne, niewygodne, nie zauważając problemów, z jakimi muszą się liczyć i rządzący, i mieszkańcy powiatu.

– Raport powinien mieć awers i rewers, a ten nam przedstawiony ma tyko awers – mówił Janeczek. – Ze zdziwieniem stwierdzam, że w raporcie nie ma nic np. na temat ochrony środowiska czy rolnictwa, a raportowi covidowemu poświęcono zaledwie stronę – mówił radny PiS.

Na sesji nie było ani słowa o tym, o czym mówi się w kuluarach – o roli, jaką w tej sprawie odgrywa poseł Teresa Hałas. – Przecież Andrzej Leńczuk w ogóle nie brał udziału w ostatnich wyborach samorządowych, a starostą został tylko dlatego, że tego chciała poseł Hałas – mówi nam jeden z lokalnych samorządowców. – Z czasem nawet wyborcom PiS przestał się podobać fakt, że starostą jest ktoś, na kogo oni nie głosowali. Niektórzy w PiS mają już też dość tego, że tak naprawdę powiatem rządzi poseł Hałas, a nie starosta Leńczuk – dodaje nasz rozmówca.

I z tymi zarzutami starosta się nie zgadza.

– To nieprawda, pani poseł w ogóle nie miesza się do prac zarządu, pracujemy samodzielnie, decyzje podejmujemy samodzielnie po dyskusji w zarządzie – zapewnia Leńczuk. – Jestem zdziwiony takim wynikiem głosowania. Podczas prac w komisji nikt nie zgłaszał, co do raportu żadnych merytorycznych uwag. No cóż, przed nami głosowanie w sprawie odwołania zarządu, myślę, że to tego czasu pewne osoby pójdą po rozum do głowy – podsumowuje starosta krasnostawski.

Nieoficjalnie mówi się, że na stołek po Leńczuku chrapkę ma radna Ewa Nieścior, która w sprawie wotum dla zarządu wstrzymała się od głosu.

Dodajmy, że podczas tej samej sesji rada powiatu zagłosowała za przyjęciem absolutorium wobec zarządu za wykonanie budżetu powiatu w 2020 r. Tutaj głosy rozłożyły się w następujący sposób: „za” absolutorium zagłosowało 12 radnych (Babiarz, Boruczenko, Janeczek, Księżuk, J. Mróz, E. Nieścior, M. Nieścior, Nowosadzki, Przysiężniak, Repeć, Suchorab, Wroński), wstrzymało się 6 (A. Mróz, Domański, Szpak, Zieliński, Zając, Piwko). Nikt nie był przeciw. W głosowaniu nie wziął udziału T. Chruściel. (kg)

 

News will be here