Opozycja odkrywa karty. PiS woli nie drażnić?

Krzysztof Grabczuk będzie jedynką w wyborach do parlamentu w okręgu chełmskim nr 7 na listach Koalicji Obywatelskiej. To jedyny chełmianin, który wystartuje jako lider listy w naszym okręgu. Na listach pozostałych partii będą to – tak wygląda to teraz, choć jak to zawsze przed oficjalnym zarejestrowaniem list następują nagłe zwroty akcji – osoby słabo, albo wcale niezwiązane z naszym miastem i powiatem. Co ani działaczom tych ugrupowań, ani mieszkańcom się nie podoba.

Coraz więcej wiadomo na temat kandydatów do parlamentu w jesiennych wyborach. Jako pierwsza swoje „trójki’ pokazała Konfederacja. Teraz pełne listy zaprezentowała Koalicja Obywatelska. W naszym okręgu nr 7 liderem listy został poseł Krzysztof Grabczuk. To jedyny chełmianin, który wystartuje z pierwszego miejsca w okręgu chełmskim. Druga jest Małgorzata Gromadzka a trzeci Stanisław Żmijan. Jedynka Grabczuka niewątpliwie świadczy o jego wysokiej pozycji w PO. Wśród kandydatów Koalicji Obywatelskiej znalazł się ponadto Andrzej Grabek (7. miejsce) – były wójt Gorzkowa, Elżbieta Zadrąg (10.) – nauczycielka z Krasnegostawu, która od lat jest w komitecie organizacyjnym krasnostawskich chmielaków, Andrzej Kargul z Chełma (15.) – pracownik samorządowy i doktor ekonomii, Magdalena Tywoniuk z Chełma (20.) – urzędniczka, która startowała już od Rady Miasta Chełm oraz Anna Paciorkowska (22) – nauczycielka z Urszulina, działaczka związkowa, która zdobyła sporo głosów w ostatnich wyborach do rady powiatu włodawskiego.

Pozostałe partie stawiają na ludzi z zewnątrz. Czasem mało a czasami wcale nie związanych z okręgiem. Liderką Lewicy będzie Sylwia Buźniak z Warszawy, a na czołowych miejscach listy PiS mają być m.in. Ryszard Madziar z Wołomina, Marcin Romanowski pochodzący z kujawsko-pomorskiego czy Monika Pawłowska, która do sejmu weszła najpierw z listy lewicy, a potem zrobiła zaskakującą woltę na stronę PiS-u. Oficjalnie PiS nadal nie ujawnia nazwisk. Podobno czekają na ich zatwierdzenie przez kierownictwo w Warszawie. Nieoficjalnie mówi się, że wyborcy poznają je dopiero na początku wrześniu, po ostatnich sierpniowych głosowaniach w parlamencie. – Ani nazwiska, ani miejsca na liście nie wszystkim się podobają, więc prezes woli trzymać wszystkich w niepewności i nie dawać pretekstu swoim posłom do wyłamywania się podczas głosowań – mówi się w kuluarach.

Mówi się też, że propozycji startu może nie dostać posłanka Teresa Hałas z Krasnegostawu, która nie zawsze głosowała tak, jak nakazywała dyscyplina w PiS. Na kogo będą głosować mieszkańcy, kiedy zabraknie ich lokalnych przedstawicieli? Plotki o swoim starcie zdementował też Jakub Banaszek, prezydent Chełma.

– Otrzymałem zapytania czy prawdą jest, że będę kandydował w wyborach do Sejmu. Informację dementuję, choć propozycja, prośba wcześniej była, ale nie mam takich planów – napisał na sowim profilu społecznościowym.

Mało prawdopodobne, żeby prezydent dostał propozycję startu od lokalnego środowiska prawicy w Chełmie, z którym współpraca nie układa mu się od dawna. Wiadomo, że na listach prawicy znajdzie się za to matka prezydenta, poseł Anna Dąbrowska-Banaszek, działaczka OdNowy, która z PiS ma umowę koalicyjną. Ale miejsca, z którego wystartuje ona sama zapewne jeszcze nie zna.

W ubiegłą środę listy zatwierdziło już PSL, które dzieli je razem z Polską 2050, Szymona Hołowni. Jedynka i kolejne nieparzyste miejsce przypadają PSL. Listę otwiera więc wójt Biłgoraja, Wiesław Różyński, co budziło spory i kłótnie wśród ludowców. Z kandydowania m.in. przez to miał się wycofać Sławomir Sosnowski, który liczył na pierwsze miejsce. Z trzeciego wystartuje Andrzej Romańczuk, starosta włodawski, o czym mówiło się już od dłuższego czasu. Piąte miejsce przypadło Katarzynie Lewandowskiej, społeczniczce, sympatyzującej z PSL mieszkance Pokrówki a trzynaste Alicji Solan, nauczycielce z gminy Rudnik. Do końca wrzało w Polsce 2050. Liderka w okręgu, czyli Ewa Jaszczuk z Chełma, miała kandydować z drugiego miejsca listy, ale w minionym tygodniu dochodziły do nas różne informacje – że rezygnuje, a potem, że jednak startuje. Na 10. miejscu jest Honorata Słomiany z Włodawy.

Do senatu, jak już pisaliśmy, w okręgu nr 18, obejmującym Chełm będą walczyć Józef Zając, ale jak się okazuje nie będzie kandydatem paktu senackiego tylko wystartuje z własnego komitetu wyborczego. Pakt nie wystawi jednak profesorowi swojego kontrkandydata. Niemal na sto procent zrobi to PiS. Już niemal pewne było, że będzie nim wicemarszałek województwa Zdzisław Szwed. – Jest taka propozycja i moje nazwisko zostało zgłoszone, ale lista nie została jeszcze zatwierdzona przez kierownictwo partii. Jeżeli tak się stanie, to będę kandydował – mówił nam przed kilkoma dniami Z. Szwed. Ale teraz, według naszych nieoficjalnych ale wiarygodnych ustaleń, wicemarszałek nie wystartuje jednak do Senatu tylko Sejmu. (bf)