Lekceważenie, brak szacunku, niekulturalne zachowanie wytykają staroście powiatu chełmskiego Piotrowi Deniszczukowi radni opozycji w liście otwartym, który opublikowali w mediach społecznościowych.
Próba zamykania ust opozycji w dobie mediów elektronicznych na niewiele się zdaje. A widać to doskonale na przykładzie radnych powiatu chełmskiego. Starosta i przychylni mu radni przegłosowali niedawno zmianę w statucie, która uniemożliwia składanie interpelacji i zapytań w trakcie trwania posiedzeń rady powiatu. Radni nie będą mogli podczas sesji, jak to jest w innych samorządach, i jak było od zawsze w powiecie, pytać o sprawy mieszkańców i zwracać uwagę na problemy, które zgłaszają.
Obóz rządzący powiatem nie chce, aby opozycja pokazywała swoją aktywność podczas transmitowanych w internecie obrad. Tym bardziej, że sam nie ma zbyt wiele do powiedzenia. Interpelacje mają być składane na piśmie do przewodniczącego. Ale radni znaleźli sposób, żeby dowiadywali się o nich także wyborcy. Interpelacje, wraz z odpowiedziami od starosty, publikują na swoich mediach społecznościowych.
Za pośrednictwem internetu wystosowali też niedawno list otwarty do mieszkańców powiatu, starosty i pozostałych radnych. Piszą w nim, że z niepokojem patrzą na zachowanie starosty Deniszczuka w stosunku do radnych. „Pan starosta wykazuje się postawą, która nie przystoi osobie na tak odpowiedzialnym stanowisku.
Mowa tutaj o lekceważeniu, braku szacunku i niekulturalnym zachowaniu w trakcie obrad Rady Powiatu” – piszą. Ich zdaniem lekceważenie radnych to lekceważenie mieszkańców, którzy radnych wybrali. – Nie możemy pozwolić, żeby brak kultury i szacunku stawały się normą w naszych lokalnych strukturach władzy. Jako radni i mieszkańcy powinniśmy oczekiwać od naszych przedstawicieli najwyższych standardów etycznych, w tym wzajemnego poszanowania, bez względu na różnice poglądów czy stanowisk.
Starosta powinien być przykładem dla innych i liderem, który potrafi prowadzić dialog w sposób konstruktywny i z szacunkiem dla wszystkich uczestników debaty – piszą radni i apelują do starosty o refleksję nad swoim zachowaniem a do radnych, którzy tworzą ze starostą koalicję rządzącą powiatem, aby nie pozostawali bierni w obliczu nielicujących zachowań i głośno wyrażali swój sprzeciw, „gdy zasady kultury i współpracy są łamane”. Pod listem podpisała się cała obecna opozycja, tj. ósemka radnych. (bf)