Petycja podzieliła radnych

Petycja mieszkańców o naprawę ul. Leśnej w Kaniem-Stacji podzieliła, co nie często się zdarza, radnych gminy Rejowiec Fabryczny. Nie ze względu na koszt jej realizacji, bo ten nie przekroczy 3 tys. zł, ale dlatego, że według części radnych jej rozpatrzenie odbyło się podejrzanie szybko, a inni zastanawiali się, czy w ogóle rada powinna podejmować uchwałę w tej sprawie.

Drobna – wydawałoby się – sprawa zajęła sporą część ostatniej sesji Rady Gminy Rejowiec Fabryczny, która odbyła się 28 kwietnia. Otwierając ten punkt obrad Danuta Woźniak, przewodnicząca Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, poinformowała, że komisja po przeprowadzeniu wizji lokalnej i zapoznaniu się z kosztami naprawy drogi rekomenduje poparcie uchwały w tej sprawie. Radny Ryszard Maziarczuk zgłosił jednak wątpliwości, czy rada powinna podejmować uchwałę w tej sprawie, skoro wcześniejsze inwestycje drogowe nie były poddawane pod głosowane.

– Komisja jest od tego, aby rozpatrywać zgłoszone petycje i musiała się tą sprawą zająć – tłumaczył wójt Zdzisław Krupa. – Nie chodzi o budowę drogi, a remont. Dokładnie o jej wyrównanie tłuczniem, co będzie kosztować 2-3 tys. zł. Kontaktowaliśmy się z mieszkańcami jeszcze przed wpłynięciem tego pisma, zapewniając ich, że w ramach środków (100 tys. zł), jakie rada gminy wydzieliła w budżecie na remonty bieżące dróg, niebawem zostanie to wykonane. Pan radny mówi, że inwestycje drogowe nie zawsze są głosowane, może nie zawsze, ale przed zgłoszeniem do drugiego naboru do „Polskiego Ładu” spotkaliśmy się na tej sali i dyskutowaliśmy o tym, które drogi należy zgłosić.

Inni radni zastanawiali się jednak, czy każda petycja złożona przez mieszkańców byłaby załatwiona tak szybko i sprawnie

– Rozumiem, że petycja zostanie rozpatrzona „na tak” i w ciągu kilku dni droga zostanie wyremontowana. Czy ja, czy inni radni również mamy pisać petycje? – pytał radny Janusz Słomiński.

– To nie jest tak, że akurat ta petycja wywołała naszą reakcję. Drogi staramy się naprawiać po kolei, ale żyjemy w państwie demokratycznym i mieszkańcy mieli prawo złożyć petycję, a rolą rady jest ją rozpatrzeć. Wszystkie drogi gruntowe, które wymagają poprawy przejezdności, będą poprawiane – zapewnił wójt, ale to nie zamknęło tematu.

– Mieszkańcy Wólki Kańskiej-Kolonii pisali wcześniej dwie petycje dotyczące drogi w kierunku Krynicy. Czy było wtedy jakieś głosowanie? Nie dostali nawet odpowiedzi. Musiałem się o nią upominać w ich imieniu, a dziś raptem głosujemy? O co tu chodzi? – dopytywał radny Maziarczuk.

Radny Kamil Kapeluszny zauważył z kolei, że petycje załatwiane są dość szybko i skutecznie, a wnioski radnych już niekoniecznie.

– Miesiąc temu na komisji upominałem się o to, aby wyrównać stumetrowy odcinek drogi, tzw. Wierzbówkę. Czy coś zostało w tej sprawie zrobione? – pytał radny.

Wójt Krupa zapewnił, że urząd już uzgodnił z wykonawcą ul. Łąkowej, że ten odcinek zostanie wyrównany.

Wyjaśnienia i argumenty wójta jednak nie wszystkich przekonały. Uchwała w sprawie uwzględnienia petycji co prawda przeszła, ale stosunkiem głosów: 9 „za”, 1 „przeciw” przy 4 „wstrzymujących się”.

Dłuższa kadencja sołtysów i powiatowe obietnice

Na sesji radni przegłosowali także zapisy dotyczące Statutów Sołectw. Poparli wniosek wójta o wydłużenie kadencji sołtysów i rad sołeckich z 4 do 5 lat, czyli zrównanie jej z obowiązującą od 2018 roku pięcioletnią kadencją samorządów.

Na zakończenie radni usłyszeli optymistyczne zapewniania od goszczącego na sesji wicestarosty i radnego powiatowego z Kaniego Jerzego Kwiatkowskiego, któremu towarzyszył inny radny z tego okręgu – Andrzej Dzirba. Wicestarosta zapewnił, że powiat jeszcze w tym roku wyremontuje drogę w Wólce Kańskiej.

– Jeśli chodzi o odcinek od torów w kierunku Oleśnik, w lesie, to my, jako powiat, we własnym zakresie oczywiście usuniemy koleiny. Natomiast nie możemy odpowiadać, że współpracę z sąsiednim powiatem. Zróbmy najpierw to, co do nas należy. Choćby z uwagi na czas kryzysu, każdy samorząd boryka się z niedostatkami. Ceny poszły zdecydowanie w górę, choć jak jeżdżę po gminie Rejowiec Fabryczny, to chyba tej gminy to nie dotyczy, bo gdzie się nie pojawię, to tam leją asfalt. Jest jeszcze problem byłej drogi wojewódzkiej (chodzi o przejętą w tym roku przez powiat drogę z Rejowca do Siedliszcza – przyp. aut.). Będziemy współpracować z samorządami gmin, aby włączyć ją do jakiegoś projektu, ale przedtem nasze służby zadbają o to, aby przejezdność była tam lepsza – obiecał wicestarosta J. Kwiatkowski. (w)

News will be here