Piją, sikają, dewastują

Mieszkańcy ul. Siedleckiej uskarżają się na nocne zgrupowania młodzieży na placu zabaw pobliskiego Przedszkola Miejskiego nr 6. – Piją, krzyczą i dewastują, a policja nie reaguje – mówią umęczeni. Dyrekcja przedszkola i komenda apelują o zgłaszanie zagrożeń na krajowej mapie.

– Przez ten hałas nie da się spać. Gdy tylko przedszkole pustoszeje, a na dworze zapada zmrok, grupki młodzieży przesiadują na tyłach budynku. Przechodzą przez niskie ogrodzenie, prosto na plac zabaw. Piją, sikają, dewastują. W wakacje zniszczone zostały dwie rynny, a wcześniej dostali się przez okno w łazience do środka i buszowali po przedszkolu.

Policja nie reaguje. Raz zaczepiłam wieczorem patrol i poprosiłam, żeby podjechali radiowozem za róg i rozgonili towarzystwo, ale policjant odpowiedział, że oni nie są od tego i mam zadzwonić do dyżurnego, by wysłał patrol. To żenujące – skarży się jedna z mieszkanek pobliskich bloków przy ul. Siedleckiej.

Dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 6 w Chełmie przyznaje, że choć w ostatnim czasie nie zaobserwowali zniszczonych zabawek na placu czy elementów budynku przedszkola, to problem jest realny. Wszystko przez lokalizację w ścisłym centrum miasta. Dlatego od tego roku szkolnego placówka została wyposażona w monitoring. Kamery zostały zamontowane tak, by obejmowały swym zasięgiem plac zabaw. Ma to pohamować temperamenty pijanej młodzieży i poskromić wandali. – Jesteśmy też umówieni na rozmowę z dzielnicowym – mówi dyrektor PM nr 6.

Zarówno dyrekcja placówki, jak i chełmska policja apelują do mieszkańców o każdorazowe zgłaszanie interwencji, najlepiej za pomocą Krajowej Mapy Zagrożeń.

– Dzięki temu będziemy wiedzieli, które miejsca muszą zostać objęte ścisłym nadzorem – wyjaśnia podkom. Ewa Czyż, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. (pc)

 

News will be here