Piłkarski poker w Suchawie?

Zakończony sensacyjnym zwycięstwem Agrosu nad Bratem Cukrownik mecz chełmskiej ligi okręgowej, zweryfikowano jako walkower dla drużyny z Siennicy Nadolnej. Powód? W zespole z Suchawy wystąpił zawodnik, który powinien pauzować za czerwoną kartkę. Z kolei do protokołu meczowego wpisano nazwisko innego gracza, który w ogóle nie pojawił się na murawie…

To była prawdziwa sensacja! Tydzień temu w Suchawie walczący o utrzymanie w lidze okręgowej Agros podejmował lidera – Brata Cukrownik Siennica Nadolna. Goście byli zdecydowanym faworytem starcia, ale ostatecznie spotkanie zakończyło się zupełnie niespodziewaną wygraną zawodników z Suchawy 5:3, a jedną z bramek z rzutu karnego miał strzelić Kamil Kopczewski, tyle tylko że – jak się później okazało – tego gracza w ogóle nie było na boisku.

Pod jego nazwiskiem po boisku hasał sobie Emil Mikulski, który grać nie mógł, bo pauzował za czerwoną kartkę, jaką ujrzał kilka tygodni wcześniej w meczu z Frassati Fajsławice. Mało tego – w 75 min. dostał nawet żółtą kartkę i sędzia główny był przekonany, że ukarał Kopczewskiego. Afera szybko wyszła na jaw, a pomógł w tym… Internet. Między innymi na portalu podającym na żywo wyniki spotkań piłkarskiej ligi okręgowej pojawiła się informacja, że jedną z bramek dla Agrosu strzelił… Emil Mikulski.

Drużyna Brata oszustwo wykryła podczas drogi powrotnej do domu. Osoba zajmująca się stroną internetową klubu z Siennicy Nadolnej na Facebooku sprawdziła fan page Agrosu Suchawa, gdzie było podane, że na boisku zagrał Kamil Kopczewski, a tak naprawdę wystąpił Emil Mikulski. Ten drugi jest dobrze znanym graczem, zawodnicy Brata pamiętają go jeszcze, gdy grał w nieistniejącym już Eko Różanka, z którym to zespół z Siennicy Nadolnej rywalizował. Poza tym w załączniku do protokołu żółta kartka była przypisana osobie, która faktycznie w spotkaniu w Suchawie nie wystąpiła. Dlatego też Brat dzień po meczu złożył protest do chełmskiego oddziału Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, by ten wyjaśnił cały incydent i wydał decyzję.

Szybko okazało się, że niewiele brakowało, a Mikulski zagrałby też w innym meczu Agrosu przeciwko Startowi Regent Pawłów. Poinformowali o tym działacze tego klubu na swojej stronie internetowej na Facebooku.

– Drużyna Agrosu Suchawa powinna zostać zdyskwalifikowana do końcu sezonu! Zachowanie Agrosu w meczu z Bratem to czysta obraza sportu i honoru gry w piłkę nożną – napisali m.in. działacze z Pawłowa. – Ten numer nie przeszedł u nas w Pawłowie, bo zrobiliśmy zdjęcie i fotkę protokołu, a już sam jego pobyt na boisku w trakcie rozgrzewki to powinna być kara. Czekamy na decyzję! Degradacja oczywista! Chyba że władze związku postanowią inaczej.

W czwartek, 10 czerwca, Komisja Gier LZPN oddział w Chełmie, przyznała Bratu walkower. – Po zapoznaniu się z zapisem w protokole meczowym klasy okręgowej seniorów z zawodów z dnia 6 czerwca 2021 r. pomiędzy Agros Suchawa – Brat Cukrownik Siennica Nadolna, oraz po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego, komisja postanawia, zweryfikować wyżej wymienione zawody jako walkower 3:0 na niekorzyść drużyny Agros Suchawa. W drużynie Agrosu wystąpił, pod innym nazwiskiem, zawodnik Emil Mikulski, który był nieuprawniony do udziału w tych zawodach z uwagi na odbywaną w tym czasie karę dyskwalifikacji za czerwoną kartkę – brzmi komunikat Komisji.

Emil Mikulski nie chciał sprawy komentować, wiemy jednak, że sam zadzwonił do Związku i przyznał, że zagrał w meczu z Bratem, ale przekonywał, że nie miał świadomości, iż wciąż jest zawieszony.

– Przepraszamy – komentuje aferę Robert Wójcik, trener Agrosu Sawin. – Zachowaliśmy się nie fair i zdajemy sobie z tego sprawę. Popełniliśmy błąd, jeszcze raz wszystkich za to przepraszamy – dodaje. Poza walkowerem Agros został ukarany łączną grzywną w wysokości 900 zł. (ik)

News will be here