Podczas prac ziemnych na Górze Chełmskiej dokonano wyjątkowego odkrycia archeologicznego. Natrafiono na dwa dziecięce pochówki szkieletowe. Jeden z nich miał cechy pochówku antywampirycznego. Grzebanie twarzą do ziemi, z odciętą głową czy przyciśnięcie ciała kamieniami to jedne z metod pochówku stosowane, aby zapobiec wyjściu z grobu osoby uważanej za istotę demoniczną.
Odkrycia dokonano podczas prac ziemnych przy remoncie muru ogrodzeniowego dawnych ogrodów biskupów unickich na Górze Chełmskiej. W trakcie usuwania korzeni drzewa natrafiono na dwa dziecięce pochówki szkieletowe.
– Już samo odnalezienie pochówków w miejscu, które według przekazów historycznych nie było identyfikowane z żadnym ze znanych cmentarzy na Górze Chełmskiej, stanowiło sensację – informują przedstawiciele chełmskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie. – Jednak największe zdumienie wzbudził jeden z pochówków, który miał cechy pochówku antywampirycznego.
Zdaniem archeologa prowadzącego badania, dr. Stanisława Gołuba, był to bez wątpienia tzw. pochówek atypowy. Wskazywało na to oddzielenie głowy zmarłego od tułowia i złożenie czaszki do jamy grobowej twarzą do ziemi, a także ułożenie na tułowiu zmarłego kamieni. Dodatkowo pochówek był najprawdopodobniej oznaczony dwoma słupami od wschodu i zachodu, o czym świadczą zachowane dołki posłupowe.
Pochówek z twarzą do ziemi, odcięcie głowy czy przyciśnięcie ciała kamieniem lub kamieniami to jedne z metod pochówku stosowane w celu zapobieżenia wyjścia z grobu osoby uważanej za istotę demoniczną.
Oba pochówki odkryte na Górze Chełmskiej datowane są na podstawie stratygrafii i ceramiki na okres wczesnego średniowiecza – XIII w. Jamy grobowe wkopane były w calec kredowy, a zmarłych pochowano bez trumien. Szkielety były ułożone na wznak, na linii wschód-zachód, czaszkami od zachodu. Oba pochówki były bez wyposażenia.
– Odkryte pochówki zostały zadokumentowane i wydobyte z jam grobowych – mówią w chełmskiej delegaturze WUOZ w Lublinie. – Wyeksplorowane szkielety czekają na analizę antropologiczną, która z pewności przyniesie dodatkowe informacje o tym wyjątkowym odkryciu. (opr. mo, fot. Stanisław Gołub i chełmska delegatura WUOZ)