Pożegnanie księdza Grzegorza Pawłowskiego

Miał 8 lat, gdy wybuchła II wojna światowa, w czasie której stracił swoich najbliższych. Jego ojciec został rozstrzelany w Zamościu, a matka i siostry podczas likwidacji getta w Izbicy. 21 października w Izraelu zmarł ks. Grzegorz Pawłowski. Jego ciało spoczęło na cmentarzu żydowskim w Izbicy.

Ks. Grzegorz Pawłowski urodził się w 23 sierpnia 1931 w Zamościu, w rodzinie żydowskiej, jako Jakub Hersz Griner. Miał zaledwie 8 lat, gdy wybuchła wojna, w czasie której stracił swoich najbliższych. Ojciec został rozstrzelany w Zamościu, matka z siostrami podczas likwidacji getta w Izbicy, tylko małemu Jakubowi udało się uciec. Ukrywał się przed nazistami dzięki pomocy polskich rodzin.

Po wojnie przebywał w sierocińcu sióstr Benedyktynek. Po zdaniu matury wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Lublinie, a 20 kwietnia 1958 r. przyjął święcenia kapłańskie. Jako wikariusz pracował duszpastersko w parafiach: św. Wawrzyńca w Żółkiewce (1958-1959), Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bobach (1959-1962), Trójcy Świętej i Narodzenia NMP w Chodlu (1962-1966), Narodzenia NMP i św. Michała Archanioła w Kurowie (1966-1967), św. Jakuba Apostoła w Lublinie – Głusku (1967-1970). W latach 1968-1970 studiował biblistykę w Instytucie Nauk Biblijnych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Od roku 1970 pełnił posługę duszpasterską w Izraelu, pozostając niezmiennie ambasadorem Lublina, województwa lubelskiego oraz KUL. Był m.in. honorowym obywatelem Puław i Lublina. Zmarł 21 października w Jaffie. 3 listopada spoczął na cmentarzu żydowskim w Izbicy.

– Jaką wewnętrzną moc i hart ducha musiał mieć jako dziecko i nastolatek, aby unieść ciężar tragizmu swojego losu, przechowywanego w sercu i podtrzymywanego w pamięci w całkowitej samotności. Jaką musiał mieć duchową tożsamość, żydowską i katolicką, aby pogodzić w jakiejś osobowej syntezie, bez uszczerbku i zdrady wiernym różne przynależności: żydowską, polską, judaistyczną, chrześcijańska, rodzinną, kapłańską, przyjacielską. Jednakową miłością obdarzał Żydów i Polaków. Jesteśmy winni pamięć i miłość, bo wiele mu zawdzięczamy. Jego postawa pełna wierności swemu wyborowi powołania kapłańskiego – do końca, jego ewangeliczne życie w naśladowaniu Chrystusa, ubogiego, czystego, pokornego, głoszenie dobrego imienia o Polakach, często powtarzał: Nie powiem żadnego marnego, złego słowa o Polakach, bo przecież zawdzięczam im życie. To ważna katecheza dla naszego życia społecznego – mówił podczas homilii bp Mieczysław Cisło.

W pogrzebie ks. Pawłowskiego wzięli udział m.in. poseł Teresa Hałas, wójt Izbicy Jerzy Lewczuk, a także metropolita lubelski abp Stanisław Budzik, wojewoda lubelski Lech Sprawka, czy prezydent Lublina Krzysztof Żuk. Ks. Pawłowski został pośmiertnie odznaczony przez prezydenta RP Andrzeja Dudę Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. (kg)

News will be here