Prawica z dwoma listami?

Starosta krasnostawski Andrzej Leńczuk nie wyklucza, że w przyszłorocznych wyborach samorządowych do rady powiatu prawica może wystawić dwie, konkurencyjne listy. Jedną Prawa i Sprawiedliwości, za tworzenie której byłby odpowiedzialny Robert Kościuk, szef powiatowych struktur partii i drugą, niepartyjną związaną z obecną posłanką Teresą Hałas.

Wybory samorządowe odbędą się dopiero za rok, ale jak już wielokrotnie informowaliśmy pierwsze przymiarki wyborcze już się rozpoczęły. Ich ostateczne efekty w dużej mierze zależeć będą od wyników jesiennych wyborów parlamentarnych, ale walka o władzę w powiecie krasnostawskim zapowiada się niezwykle interesująco.

Przypomnijmy, ponad cztery lata temu Prawo i Sprawiedliwość, głównie dzięki determinacji i dużemu zaangażowaniu posłanki Teresy Hałas, po 16 latach odebrało Polskiemu Stronnictwu Ludowemu władzę w powiecie. PiS do rządzenia zaprosiło Porozumienie Ziemi Krasnostawskiej i Krasnostawian. Wydawało się, że to będzie stabilna koalicja, ale życie pokazało co innego. „Namaszczony” przez posłankę Hałas na starostę Andrzej Leńczuk w 2021 roku nie dostał od rady wotum zaufania i niewiele brakowało, by radni odwołali go ze stanowiska.

Za kształt list wyborczych PiS w najbliższych wyborach samorządowych prawdopodobnie nie będzie odpowiadała już Teresa Hałas. Na dziś wszystko wskazuje na to, że w tej sprawie znaczący będzie głos Roberta Kościuka, który w 2019 roku został powołany na szefa krasnostawskich struktur partii, na co dzień burmistrz miasta (ostateczny będzie należał oczywiście do centrali partii i prezesa Jarosława Kaczyńskiego).

Kościuk i Hałas, mówiąc delikatnie, za sobą nie przepadają. Burmistrz nie jest też w pełni zadowolony ze współpracy ze starostą Leńczukiem. Powiat, przypomnijmy, nie wyraził zgody na sprzedaż miastu ponad 2 hektarów gruntów chmielnika pod budowę bloków wielorodzinnych, czym pokrzyżował plany Roberta Kościuka. Starostwo nie jest również przychylne pomysłom miasta na rozwój bazy sportowo-rekreacyjnej na terenie chmielnika. Burmistrz przekonuje, że na początku kadencji władze starostwa deklarowały daleko idącą współpracę, ale wraz z upływem czasu, zaczęły zmieniać swoje stanowisko.

Wiele wskazuje na to, że radni z PiS, którzy jak lwy bronili chmielnika, mogą więc mieć problemy ze znalezieniem się na partyjnej liście wyborczej do rady powiatu krasnostawskiego. Dlatego też coraz głośniej w Krasnymstawie mówi się o dwóch prawicowych listach do powiatu. Tę drugą miałaby budować posłanka Teresa Hałas. Takiego scenariusza nie wyklucza również starosta Andrzej Leńczuk, który – jak sam mówi – część partyjnych działaczy, w tym on sam, jest skupionych wokół parlamentarzystki, a część wokół Kościuka i Lucjana Cichosza. O ile obaj panowie ściśle ze sobą współpracują, to relacje Hałas i Cichosza od ostatnich wyborów parlamentarnych są złe.

Tymczasem relacje T. Hałas i L. Cichosza zwłaszcza od ostatnich wyborów parlamentarnych są złe. Oboje walczyli w nich o mandat poselski. Zdobyła go startująca z 4. miejsca na liście Hałas, a Cichosz (8. na liście) miał swojej partyjnej koleżance za złe, że jej sztab jego traktował jako największego rywala, a nie kandydatów z konkurencyjnych komitetów. Trudno będzie im więc osiągnąć kompromis przy tworzeniu list do powiatu. (s)

News will be here