Prokurator nie dopatrzył się nieprawidłowości

Prokuratura Rejonowa w Świdniku odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie niegospodarności i narażenia na szkody majątkowe Spółdzielni Mieszkaniowej w Świdniku. O zbadanie sprawy wnioskowała grupa spółdzielców, która zarzucała władzom SM nadużycia i naruszania praw pracowniczych.


O tej sprawie pisaliśmy szerzej jesienią ubiegłego roku. Kilka miesięcy wcześniej grupa członków świdnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu nadużycia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez zarząd oraz radę nadzorczą, które miały narazić spółdzielnię na stratę w kwocie ponad 400 tys. zł.

Sformułowana przez spółdzielców lista zarzutów była dość długa. Dotyczyły one głównie nieprawidłowości w zakresie gospodarowania mieniem. Skarżący przypomnieli m.in. że w czerwcu 2019 r. Walne Zgromadzenie podjęło uchwalę o zbyciu użytkowania działki położonej przy ul. Racławickiej 15D w Świdniku wraz z znajdującym się na niej budynkiem. Najemcom zostały wypowiedziane umowy, budynek miał zostać wyburzony, a w jego miejscu planowano budowę parkingu na kilkanaście samochodów. Ze względu na koszty wyburzenia oraz samej inwestycji uznano jednak, że będzie to nieopłacalne. Spółdzielcy wskazywali, że budynek nie jest wykorzystywany i nie przynosi żadnych korzyści finansowych. Jako inne, ich zdaniem, przykłady niegospodarności wskazywali także budynek przy ul. Racławickiej 28A w Świdniku, w którym mieścił się sklep „ALDIK”, czy wypowiedzenie najmu lokalu przy ul. Piłsudskiego 6A spółce Remondis.

Spółdzielcy wskazywali także na liczne – w ich ocenie – nieprawidłowości związane z prawami pracowników.

– „W 2018 r., działając w siedmioosobowym składzie niezgodnym ze Statutem (wobec unieważnienia przez sąd wyboru dwóch członków Rady), Rada Nadzorcza podjęła uchwałę o zwolnieniu dwóch członków Zarządu Marka Słotwińskiego oraz Wiesławy Wypchło. Jako przyczyny odwołania, wskazane zostały nieuzasadnione merytorycznie argumenty oraz brak właściwej i należytej komunikacji pomiędzy Zarządem oraz Radą, co jest przesłanką zależną od obu stron wobec czego ewentualne niedomagania, w tym zakresie, obciążają oba organy (…). Szczególnie rażącym przejawem naruszenia zasad należytego postępowania w kwestii zarówno zarządzania zasobami ludzkimi oraz racjonalnego podejmowania działań, w tym zakresie, były przypadki nieuzasadnionego i niezgodnego z prawem rozwiązania przez Zarząd stosunków pracy z pracownikami co spowodowało konieczność wypłat odpraw i odszkodowań“ – napisali spółdzielcy w piśmie do prokuratury.

W zawiadomieniu do prokuratury skarżący poruszyli również kwestię wyboru w 2017 r. trzech członków rady nadzorczej, która została zaskarżona.

– W konsekwencji na drodze postępowania sądowego doszło do unieważnienia wyboru dwóch członków rady. Mimo zaskarżenia wyborów na członków rady nie zawiesili oni działalności i pobierali wynagrodzenie do kwietnia 2021 r., co stanowi kwotę ok. 27 tys. zł netto straty dla spółdzielni – obliczyli skarżący.

Wówczas w rozmowie z nami prezes spółdzielni Katarzyna Denis zapewniała, że w żadnym z opisywanych przez skarżących przypadków nie doszło do złamania prawa. Jak zapewniała, w kwestii wątpliwości dotyczących składu rady nadzorczej i zarząd, i rada w pełni respektują orzeczenia sądowe wydane w sprawie uchwał wyborczych Walnego Zgromadzenia z 2017 r., na mocy których uchylono uchwałę dotyczącej dwóch członków Rady Nadzorczej. Wyjaśniała, że budynek przy ul. Racławickiej 15D nie był przystosowany do aktualnych wymogów przeciwpożarowych i warunków technicznych, i stąd decyzja o rozwiązaniu umów najmu z obecnymi najemcami.

Odnośnie rozwiązania umów o pracę z poprzednimi członkami zarządu, prezes wyjaśnia, że po przeanalizowaniu przez Radę Nadzorczą dokumentacji dotyczącej nie tylko aktualnych spraw, ale również tych sprzed lat, komisja rewizyjna rady stwierdziła wiele uchybień natury merytorycznej, powiązań personalnych rodzących konflikt interesów pomiędzy członkiem zarządu, a spółdzielnią i brak należytej komunikacji pomiędzy zarządem a radą.

Na prośbę członków spółdzielni zapytaliśmy o finał tej sprawy. Jak przekazał nam prokurator Marcin Nosowski, szef Prokuratury Rejonowej w Świdniku, sprawa została zakończona odmową wszczęcia śledztwa, a na tę decyzję nie złożono zażalenia.

Spółdzielcy nie kryją, że są zaskoczeni takim obrotem sprawy. Jak mówią, nie wiedzieli o tym, że postępowanie zostało już zakończone.

– Nie dostaliśmy żadnej informacji w tej sprawie. Nikt nas o tym nie informował, a chyba powinien. Gdybyśmy wiedzieli, na pewno byśmy to zaskarżyli. Będziemy prosić prokuraturę o wyjaśnienia – zapowiadają spółdzielcy. Do tematu wrócimy.

W

News will be here