Przeżył trzy dni 20 metrów pod ziemią

Zdjęcie ilustracyjne

Dwa zastępy strażaków przez ponad 1,5 godziny ratowało psiaka, który wpadł do ok. 20 m studni. – Zwierzę przeżyło, ale… nie okazało wdzięczności. Gdy po całej akcji chcieliśmy mu zrobić zdjęcie pies stał się agresywny i uciekł – śmieje się jeden z ratowników.

Nietypowa akcja miała miejsce w poniedziałek, 4 września, tuż po 9.00.

– Dokładnie o 9.17 dostaliśmy zgłoszenie do psa, który wpadł do studni w miejscowości Borsuk w gminie Gorzków – relacjonuje Kamil Bereza, rzecznik prasowy KP PSP w Krasnymstawie. Mężczyzna mieszkający na sąsiedniej posesji od trzech dni nie mógł odnaleźć swojego ukochanego psiaka. W końcu usłyszał jego szczekanie i skamlanie i idąc za dźwiękiem dotarł do wspomnianej studni. Ta znajdowała się w zawalonej stodole. Podpięta była do niej pompa wodna.

– Do studni ciężko było się dostać, musieliśmy rozebrać fragment budynku – opowiada nam strażak biorący udział w akcji ratunkowej. – Następnie trzeba było zamocować tzw. trójnóg ratowniczy, dzięki któremu jeden ze strażaków opuścił się na dno studni.  Nie było tam wody, tylko liście i gałęzie. Kolega wyciągnął psa na powierzchnię, zwierzę było całe i zdrowe tylko wystraszone – dodaje strażak.

Ratownicy chcieli zrobić uratowanemu psiakowi zrobić zdjęcie, ale wystraszone nadal zwierzę stało się agresywne, wyrwało się strażakom i uciekło. – Najważniejsze, że przeżyło – cieszy się Kamil Bereza.

Policja pouczyła właściciela posesji by lepiej zabezpieczył nieczynną studnię. W akcji trwającej 1 godzinę i 45 minut brały udział dwa zastępy – jeden z PSP w Krasnymstawie, drugi z OSP w Gorzkowie. (kg)

News will be here