Raki we Włodawce i Uherce

Trwa wsiedlanie raka szlachetnego do rzek Lubelszczyzny i Podlasia. W ubiegłym tygodniu do Włodawki, Uherki oraz Liwca wpuszczono 500 sztuk tego skorupiaka. Introdukcja ma na celu nie tylko odbudowę populacji, ale też walkę z gatunkami inwazyjnymi.

Niegdyś rak szlachetny był tak powszechny w polskich wodach, że trafiał na stoły nie tylko szlachty, ale też i chłopstwa. To właśnie od jego wielkiej populacji wzięło się powiedzenie: na bezrybiu i rak ryba. Dzisiaj rodzimy gatunek jest rzadkością. Wyparło go nie tylko masowe zanieczyszczenie wód w drugiej połowie XX wieku, ale też i gatunki inwazyjne, jak rak amerykański.

W celu przywrócenia równowagi w ekosystemie pracownicy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Lublinie wpuścili do Włodawki dwieście młodych i zdrowych osobników tego gatunku. Raki pozyskano z wylęgarni specjalizującej się w rozrodzie raka szlachetnego. Na miejsce introdukcji zostały dostarczone we właściwych warunkach spełniających wymagania behawioralne gatunku. Do Włodawki wpuszczono je m.in w przy moście w Suchawie (gm. Wyryki). Nowi goście zasiedlili też wody Uherki oraz Liwca na Podlasiu.

Głównym celem projektu jest odbudowa populacji raka szlachetnego w ekosystemach wodnych na terenie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Lublinie. Introdukcja raka szlachetnego ma też jeszcze jeden cel, a mianowicie walkę z dwoma gatunkami inwazyjnymi, które stanowią ogromne zagrożenie dla naszej ichtiofauny: z rakiem amerykańskim i marmurkowym. (bm)

News will be here