Rekordowy, ale nie dla opozycji

Czternastoma głosami za przy sześciu wstrzymujących się rada miasta Chełm jeszcze w starym roku uchwaliła budżet na 2018 rok. Jest on rekordowy zarówno pod względem dochodów, jak i wydatków, ale także inwestycji.

Czwartkowe posiedzenie rady miasta, którego głównym punktem było uchwalenie budżetu Chełma na 2018 rok, do złudzenia przypominało budżetowe sesje z poprzednich lat. Opozycyjni radni, Małgorzata Sokół (PO) i Zdzisław Szwed (PiS) realizację budżetu widzą w czarnych kolorach, pomimo rekordowej liczby inwestycji.
Szefowa miejskich struktur Platformy Obywatelskiej przekonywała, że i tak nie wszystkie zostaną wykonane i powtórzy się sytuacja z 2017 roku, kiedy to część zaplanowanych przedsięwzięć zostało przesuniętych do realizacji na 2018 rok. Dodała też, że miasto za kilka zakończonych inwestycji jeszcze nie zapłaciło. Sprawę szybko wyjaśniła skarbnik Barbara Rozwałka, tłumacząc, że za część miasto zapłaci jeszcze w grudniu, a za pozostałe termin płatności przypada na styczeń.
– Wydatki inwestycyjne w nowym budżecie założono na poziomie 94 proc. do 2017 roku, a przecież i tak wszystkie nie zostały wykonane – uzasadniała mimo to Sokół. Sęk w tym, jak tłumaczyli później urzędnicy, radna nie zliczyła jednak wszystkich zaplanowanych wydatków inwestycyjnych, które w budżecie zostały ujęte w różnych działach i paragrafach. Są one rekordowe i przekraczają 60 mln zł.
– Jeśli popatrzymy na liczbę zaplanowanych drobnych remontów, budżet wygląda imponująco – mówiła. – Ale pod względem inwestycji, dających miastu rozwój, już tego nie widać.
Małgorzata Sokół pochwaliła urzędników jedynie za Chełmski Łańcuch Kreatywności, czyli modernizację amfiteatru w Kumowej Dolinie. Ale żeby nie było za słodko, do miodu dodała łyżkę dziegciu. Radna mocno powątpiewa w to, czy inwestycja zostanie ukończona zgodnie z harmonogramem, czyli do grudnia 2018 roku. – Przerobienie 12,5 mln zł w tak krótkim czasie będzie mało realne – stwierdziła. Tak czy owak, urzędnicy niebawem mają ogłosić przetarg na wyłonienie wykonawcy.
Radna Sokół w czarnych kolorach widzi również funkcjonowanie miejskich spółek. Wytknęła urzędnikom dokapitalizowanie Chełmskiego Parku Wodnego i Targowisk Miejskich kwotą 2,4 mln zł oraz Chełmskich Linii Autobusowych – kwotą 1,3 mln zł. Inna sprawa, że 760 tys. zł dla CLA ma być przeznaczone na zakup dwóch nowych autobusów z unijnego programu.
Radna skrytykowała urzędników za brak w budżecie inwestycji związanych z odnawialnymi źródłami energii i nowych rozwiązań, jak choćby zakup wspólnie z sąsiadującymi z miastem samorządami energii elektrycznej, co według niej, przyniosłoby oszczędności. Na Małgorzacie Sokół wrażenia nie zrobiły też pozyskane na inwestycje z Unii Europejskiej 32 mln zł. Jak sama powiedziała, kwota ta powinna być zdecydowanie wyższa, bo w całym województwie lubelskim w 2018 roku unijnych funduszy będzie tak dużo, jak nigdy dotąd.
Zdzisław Szwed z kolei porównał, nie po raz pierwszy zresztą, Chełm do sąsiedniego Zamościa. Podkreślił, że nasze miasto się wyludnia, zaś w Zamościu przybywa mieszkańców. Według niego zaplanowane w budżecie inwestycje w żaden sposób nie powodują rozwoju Chełma. – Mamy drogą wodę, jedną z najdroższych w województwie lubelskim, powoli zmierzamy ku schyłkowi. Albo obudzimy się, albo mieszkańcy nam podziękują. Za chwilę pewnie usłyszymy od radnego Macieja Baranowskiego albo radnej Ryszardy Mardoń laurkę o naszym mieście mlekiem i miodem płynącym, ale tak nie jest – stwierdził Szwed. Według niego należałoby wprowadzić dla mieszkańców darmowe przejazdy CLA, skoro miasto dokłada do spółki, a ta ciągle przynosi straty.
Spektakularnych inwestycji w budżecie nie dopatrzył się też Mirosław Czech (PiS). Według niego znalazły się w nim głównie zadania dotyczące budowy kilku słupów oświetleniowych czy kilkunastu metrów chodnika bądź nowej drogi. A powinny być takie, które pozwolą miastu rozwijać się. – Ten projekt niczym nas nie zaskakuje, nie rozwiąże też podstawowych problemów chełmian, związanych z uzyskaniem pracy, czy nowymi rozwiązaniami komunikacyjnymi. Doceniam natomiast zwiększenie nakładów na oświatę. To najlepiej ulokowane pieniądze w tym budżecie – stwierdził ironicznie.
Radni Prawa i Sprawiedliwości oraz Małgorzata Sokół w głosowaniu nad uchwaleniem budżetu Chełma na 2018 rok wstrzymali się jednak od głosu, choć wiele wskazywało na to, że będą przeciwni. Przygotowanego przez prezydent i jej urzędników projektu bronił, zgodnie z przewidywaniami Szweda, radny Baranowski.
– Każdy w budżecie znajduje co innego, ale budżet miasta przede wszystkim trzeba umieć czytać – słowa te Baranowski kierował głównie do radnej Sokół. – Pod każdym względem jest on prorozwojowy. Są rekordowe dochody, wydatki i nakłady inwestycyjne przekraczające 60 mln zł. Nie brakuje w nim bardzo ważnych dla miasta i mieszkańców przedsięwzięć, jak choćby: rozpoczęcie przebudowy krajowej „Dwunastki”, rozbudowa skrzyżowania ulic Lwowskiej, Wieniawskiego i Drogi Męczenników, remont ulicy Kolejowej i placu dworcowego, remonty parkingów, ścieżki rowerowe w tym odcinek łączący Chełm z Kamieniem, rower miejski z 14 stacjami, modernizacja amfiteatru, zagospodarowanie Glinianek, dalsza rozbudowa stadionu, skateparku i wiele innych. Są też zadania mniejsze, ale oczekiwane przez mieszkańców, takie jak: chodniki, nowe oświetlenie czy drogi na osiedlach. Ilość inwestycji jest ogromna, apetyty mamy większe, ale wiemy, na ile możemy sobie pozwolić. Jesteśmy realistami, patrzymy na miasto przez pryzmat optymalnego wykorzystania możliwości finansowych samorządu, a nie nierealnych żądań. Bez wątpienia, przygotowany przez prezydent Chełma projekt przyszłorocznego budżetu spełnia te wymagania. Zadłużenie miasta jest na bezpiecznym poziomie, a projekt budżetu zapewnia bezpieczeństwo funkcjonowania wszystkich jednostek podległych miastu. Nie sposób zatem nie uchwalić takiego dokumentu.
Baranowski zachęcał radnych z opozycji do oddania głosu za budżetem. Uczynili to Mariusz Kowalczuk, Jerzy Jaworski i Piotr Malinowski z Platformy Obywatelskiej. Te głosy, pod nieobecność radnego Andrzeja Pieńkowskiego z koalicyjnego obozu, pozwoliły uchwalić budżet.
– Zagłosowaliśmy za budżetem, bo znalazły się w nim inwestycje, na realizacji których zależy mieszkańcom. Takie wrażenie odnieśliśmy, analizując wyniki głosowania nad budżetem obywatelskim. Skoro zadanie inwestycyjne dostało prawie 100 głosów, ale nie może być zrealizowane, bo limit pieniędzy został wyczerpany, to oznacza, że trzeba zrobić wszystko, by znalazło się w głównym budżecie – mówił po sesji radny Kowalczuk.
Ze zgłoszonych przez radnych PO inwestycji w budżecie 2018 roku znalazły się: wykonanie projektu technicznego na budowę kanalizacji deszczowej na ul. Piramowicza i Lipowej, przebudowa wjazdu do PM nr 13 przy ul. Połanieckiej oraz montaż lamp solarnych wzdłuż al. 3 Maja, budowa oświetlenia przy ul. Żurawiej i Rusałki, chodniki przy Zachodniej i Szarych Szeregów, budowa odcinka drogi dojazdowej do bloków przy ul. Synów Pułku, należących do SM „Eskulap”.
Dyskusję nad budżetem miasta zakończyła prezydent Agata Fisz. – Jeszcze nie powstał dokument, który zaspokoiłby ambicje wszystkich radnych. Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nikt nie ma prawa do żonglowania liczbami i zaciemniania prawdziwego obrazu tego budżetu – mówiła prezydent. – Trudno zgodzić się z tym, że powstanie kilka nowych słupów, czy zostanie załatanych kilka dziur. Te inwestycje też są potrzebne, bo zabiegali o nie mieszkańcy. One nie są dla mnie, ani wiceprezydenta Górnego, czy radnych z „Postaw na Chełm”. Zachęcam wszystkich do wspierania tych przedsięwzięć. Też chciałabym, aby wszystkie spółki osiągały zyski. Naszym celem jest, by nie dopuścić do prywatyzacji żadnej z nich, a takie zamiary już kiedyś były. Mam przed sobą dokument sprzed lat, który potwierdza przekazanie 30 proc. akcji prywatnej firmie w zamian za komputer i drukarkę. Pewnie gdyby wybrać w CLA rentowne kursy i podnieść ceny biletów, spółka byłaby na plusie. Do tego jednak nie dopuścimy. Wyniki na papierze nie odzwierciedlają w pełni rzeczywistej sytuacji finansowej spółek – dodała A. Fisz.
Wykaz wszystkich zadań inwestycyjnych, zaplanowanych na 2018 rok. (s)

Budżet Chełma w liczbach:

dochody ogółem – 364 666 000 zł, bieżące – 322 958 000 zł, majątkowe – 41 708 000 zł (w tym pozyskane fundusze z UE), dochody gminy – 263 881 000 zł, dochody powiatu – 100 785 000 zł, wydatki ogółem – 379 666 000 zł, bieżące 318 314 000 zł, majątkowe (inwestycyjne) – 61 352 000 zł, wydatki na budżet obywatelski – 2 405 000 zł, deficyt (pokryty emisją obligacji komunalnych) – 15 000 000 zł, planowane zadłużenie na koniec 2018 r. – 44,5 proc. w stosunku do dochodów, wydatki na oświatę – 152 000 000 zł, wynagrodzenia ogółem (urząd i jednostki, w tym szkoły) – 148 000 000 zł, pomoc społeczna – 79 000 000 mln zł, administracja publiczna – 15,8 mln zł, kultura i kultura fizyczna – 11,9 mln zł.

 

News will be here