„Różyniec” Iwony

Iwona Dawidziuk (z d. Folusz), nasza była redakcyjna koleżanka, wydała właśnie swój debiutancki tomik poetycki. „Różyniec. O mnie i nie o mnie” to zbiór poruszających serce utworów, wypływających prosto z duszy, w którym każda kobieta odnajdzie cząstkę siebie.

„Różyniec. O mnie i nie o mnie” to tytuł debiutanckiego tomiku poetyckiego Iwony Dawidziuk, wydany pod panieńskim nazwiskiem Folusz. Tomik, który nasza była redakcyjna koleżanka oddała właśnie w ręce czytelników, został podzielony na dwie części, luźno ze sobą korespondujące.

– Wiadomo, że świat literacki oparty jest o fikcję, zarówno w prozie, jak i w poezji, niemniej w całym tomie jest cząstka mnie. Więcej mnie jest w drugiej części, która, jak mówi sam tytuł, jest i o mnie, i nie o mnie, bo o każdym z nas; o wiecznej ludzkiej tęsknocie za czymś. Bo my ciągle za czymś tęsknimy – za miłością, za ciepłem, za aprobatą, za uznaniem. W każdym z nas siedzi przecież małe dziecko, z którym dobrze jest się w końcu „dogadać”. I poniekąd ja w tych utworach rozliczam się z moim wewnętrznym dzieckiem. Być może jest to związane z tym, że zbliżają się moje czterdzieste urodziny. Ale to fajny wiek, czas przemyśleń, rozliczeń, podsumowań. Dlatego ta druga część jest bardziej osobista. Utwory są jednak bardzo uniwersalne, każdy będzie mógł w nich odnaleźć pierwiastek siebie – opowiada Iwona.

Pierwsza część – „Różyniec” – jak opisuje autorka, traktuje o miłości i niemiłości, o rozpaczy, kiedy miłość okazuje się niemiłością, a także o sile, która pozwala nam z tej niemiłości się podnieść. Motywem przewodnim jest oczywiście róża (okładkę tomiku zdobi róża z ogrodu Iwony). – Ta część stanowi swoistą całość. Cykliczność pór roku symbolizuje poszczególne etapy w związku. Zaczyna się od lata pełnego namiętności, potem jest jesień – zdrada, zima – czas przemyśleń, aż wreszcie wiosna, z którą przychodzi nadzieja. I nie chodzi tu wyłącznie o zdradę fizyczną, może być przecież zdrada emocjonalna, równie bolesna. Historia tu opowiedziana może być o każdej z nas, a każda z nas ma w sobie dość siły i odwagi, by prędzej czy później odrodzić się i przeżywać kolejną i kolejną wiosnę. Zresztą wątek wiosny, a więc nadziei na lepsze, nowe, spaja obie części – tłumaczy poetka.

Jasność i uniwersalność przekazu sprawiają, że przesłanie zawarte w utworach trafia do wszystkich. Z niespotykaną wrażliwością autorka wprowadza nas w świat, który jest zapisany w pamięci każdej z kobiet. Żeby się o tym przekonać, wystarczy zacząć czytać. Gdy się zacznie, nie będzie można skończyć. Magia zawarta w słowach sprawia, że po „Różyniec” będziemy sięgać ponownie. Dlatego szczerze i gorąco zachęcamy. Do nabycia w księgarni Lectura (Chełm, ul. Lubelska 30) oraz online na olx i Allegro. (pc)