Nie tak miało wyglądać pożegnanie jesieni na Arenie Lublin w wykonaniu piłkarzy trzecioligowego Motoru. Lublinianie zaledwie zremisowali z Wólczanką Wólka Pełkińska 1:1.
Piłkarzom trenera Roberta Góralczyka nie można było zarzucić, że w sobotni wieczór przeszli obok meczu. Motorowcy walczyli jak lwy, ale wygrać z dużo niżej notowanymi rywalami nie udało się.
– Czujemy duży niedosyt, bo tutaj punkty były nam bardzo potrzebne – mówił po spotkaniu Robert Góralczyk, szkoleniowiec Motoru. – Z ogromną determinacją i zaangażowaniem, zwłaszcza po przerwie dążyliśmy do zdobycia drugiej bramki, ale jeśli nie wykorzystuje się sytuacji, które się ma, to tak kończy się mecz – dodał trener.
Remis motorowców, wobec wygranych pozostałych głównych rywali w walce o awans do II ligi, sprawia że bez względu na wyniki ostatniej, jesiennej kolejki zespół z Lublina na półmetku rozgrywek znajdzie się poza podium.
BAS
Motor Lublin – Wólczanka Wólka Pełkińska 1:1 (1:1)
Motor: Olszewski – Kraśniewski (75 Rak), Ranko, Majewski, Wołos – D. Kamiński, Sz. Kamiński, Bonin, Gałecki (81 Meskhiia), Brzyski – Nowak.
Wólczanka: Strączek – Korolski, Kocur (90 Majka), Lech (88 Viscovich), Gwóźdź, Podstolak, Wrona, Mianowany, Hajduk, Buczek (59 Zygmunt), Pietluch (87 Czarny)
Bramki: 0:1 Pietluch 22, 1:1 Nowak 44. Żółte kartki dla Motoru: Brzyski, Ranko, Wołos. Sędziował: Tomasz Żołądek (Kielce). Widzów 2630.