Rywale uciekają Motorowi

Konrad Nowak w sobotnim meczu z Wólczanką zdobył piątą bramkę dla Motoru w obecnym sezonie. Lepszy w drużynie z Lublina jest jedynie Tomasz Brzyski, który ma na swoim koncie sześć trafień.

Nie tak miało wyglądać pożegnanie jesieni na Arenie Lublin w wykonaniu piłkarzy trzecioligowego Motoru. Lublinianie zaledwie zremisowali z Wólczanką Wólka Pełkińska 1:1.

Piłkarzom trenera Roberta Góralczyka nie można było zarzucić, że w sobotni wieczór przeszli obok meczu. Motorowcy walczyli jak lwy, ale wygrać z dużo niżej notowanymi rywalami nie udało się.

– Czujemy duży niedosyt, bo tutaj punkty były nam bardzo potrzebne – mówił po spotkaniu Robert Góralczyk, szkoleniowiec Motoru. – Z ogromną determinacją i zaangażowaniem, zwłaszcza po przerwie dążyliśmy do zdobycia drugiej bramki, ale jeśli nie wykorzystuje się sytuacji, które się ma, to tak kończy się mecz – dodał trener.

Remis motorowców, wobec wygranych pozostałych głównych rywali w walce o awans do II ligi, sprawia że bez względu na wyniki ostatniej, jesiennej kolejki zespół z Lublina na półmetku rozgrywek znajdzie się poza podium.

BAS

Motor Lublin – Wólczanka Wólka Pełkińska 1:1 (1:1)

Motor: Olszewski – Kraśniewski (75 Rak), Ranko, Majewski, Wołos – D. Kamiński, Sz. Kamiński, Bonin, Gałecki (81 Meskhiia), Brzyski – Nowak.
Wólczanka: Strączek – Korolski, Kocur (90 Majka), Lech (88 Viscovich), Gwóźdź, Podstolak, Wrona, Mianowany, Hajduk, Buczek (59 Zygmunt), Pietluch (87 Czarny)
Bramki: 0:1 Pietluch 22, 1:1 Nowak 44. Żółte kartki dla Motoru: Brzyski, Ranko, Wołos. Sędziował: Tomasz Żołądek (Kielce). Widzów 2630.

Z uwagi na 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, spotkanie z Wólczanką miało uroczystą oprawę. Rozpoczęło się o godzinie 19:18, a zawodników wyprowadzili z szatni na środek boiska chłopcy z biało-czerwonymi szalikami. Te ostatnie miało wielu kibiców, którzy w sobotni wieczór zasiedli na trybunach Areny Lublin.
News will be here