Sąd ukarał byłego dyrektora muzeum

2000 zł plus koszty. Sąd nie był łaskawy dla byłego dyrektora Muzeum Regionalnego w Krasnymstawie, Andrzeja Gołąba. Chodzi o sprawę zwolnionych dyscyplinarnie w lipcu ubiegłego roku dwojga pracowników jednostki. Według zarówno Okręgowej Inspekcji Pracy, jak i Sądu, Andrzej Gołąb w tej kwestii popełnił wykroczenie.

Pod koniec ubiegłego roku Okręgowa Inspekcja Pracy w Lublinie wzięła pod lupę dyscyplinarne zwolnienia w Muzeum Regionalnym w Krasnymstawie, które miały miejsce kilka miesięcy wcześniej. Przypomnijmy, ówczesny dyrektor jednostki, Andrzej Gołąb zwolnił z art. 52 Kodeksu Pracy dwoje pracowników, bo odmówili znoszenia i skręcania gablot, a dodatkowo w godzinach pracy palili papierosy.

Inspektorzy uznali, że obie dyscyplinarki były niezgodne z prawem, bo Andrzej Gołąb rozwiązał umowy bez okresu wypowiedzenia i zgody zarządu międzyzakładowej organizacji związkowej. Zwolnieni pracownicy byli objęci szczególną ochroną związkową.

Okręgowy Inspektorat Pracy w Lublinie za popełnione wykroczenie chciał ukarać Andrzeja Gołąba mandatem, ale ówczesny dyrektor Muzeum go nie przyjął i sprawę skierowano do Sądu Rejonowego w Krasnymstawie. W styczniu br. Sąd uznał Gołąba za winnego i wymierzył mu karę grzywny w wysokości 1 500 zł, a do tego nakazał mu pokryć koszty postępowania w kwocie 250 zł.

Ukarany nie zgodził się z wyrokiem i złożył odwołanie. Zwolnieni pracownicy w całej sprawie byli oskarżycielami posiłkowymi. Sąd przesłuchał m.in. Jolantą Późniak-Głąb, przewodniczącą związku zawodowego. W ubiegłym tygodniu ogłosił wyrok, na który nie stawili się ani Andrzej Gołąb, ani jego pełnomocnik.

Sędzia ponownie uznał byłego dyrektora za winnego i wymierzył mu łącznie karę grzywny w kwocie 2 000 zł. Zasądził od niego zwrot kosztów postępowania. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. (s)