Sco-Pak znowu straszy

Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w asyście policji i strażaków weszli do byłej fabryki papieru Sco-Pak w Orchówku (gm. Włodawa). Sprawdzali, czy zgromadzone w magazynie kilkadziesiąt ton substancji chemicznych może stanowić zagrożenie dla ludzi i środowiska.

Ostatnie duże pożary składowisk odpadów jak to piątkowe z miejscowości Ostrowite na Pomorzu spędzają z oczu sen inspektorom z chełmskiego oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Lublinie. Pod stałą kontrolą mają kilka takich miejsc. Jednym z nich jest teren byłego zakładu produkującego papier i tekturę, czyli Sco-Pak w Orchówku. Pod gołym niebem zalega tam co najmniej kilka tysięcy ton odpadów, które zwłaszcza w okresie obecnej suszy stanowią realne zagrożenie pożarowe. Utylizacja tej hałdy kosztuje kilkanaście milionów złotych, więc nikt się nie kwapi, by problem rozwiązać. Jednak pożar to nie jedyny problem tego zakładu. W czwartek (16 maja) inspektorzy WIOŚ w asyście Policji i Straży Pożarnej weszli na teren fabryki, by sprawdzić zawartość beczek i pojemników tzw. mauzerów składowanych w tamtejszym magazynie. Znajdowały się w nich różne substancje chemiczne, które trzeba było zidentyfikować i rozpoznać, czy są groźne dla ludzi i środowiska. W ocenie inspektorów w magazynie znajdowało się od kilkunastu do kilkudziesięciu ton chemii. Wiele pojemników miało oznaczenia i etykiety, ale nie wszystkie. Specjalistyczny zespół chemiczny z Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie pobrał próbki tych chemikaliów do analizy. Wstępne wyniki mają być znane pod koniec tygodnia. Do sprawy wrócimy. (bm)

News will be here