Sekretarz PiS znalazł posadę w miejskiej spółce

Nie ma wyższego wykształcenia, ale ma partyjną legitymację. Andrzej Wołczko, sekretarz włodawskiego PiS, od marca jest zastępcą kierownika Działu Usług Komunalnych MPKG we Włodawie.

Odkąd w styczniu 2022 r. burmistrz Włodawy Wiesław Muszyński z Nowej Lewicy wszedł w koalicję z Prawem i Sprawiedliwością, a jego zastępcą został szef lokalnego PiS-u Wiesław Holaczuk, uchyliły się drzwi do miejskich posad również dla innych partyjnych działaczy. Sekretarzem miasta została Edyta Słabko, a Andrzej Odyniec – członkiem rady nadzorczej Zakładu Zagospodarowania Odpadów MZC

W ostatnich dniach ciepłą posadkę zastępcy kierownika Działu Usług Komunalnych MPGK dostał Andrzej Wołczko. W miejskiej spółce na dzień dobry dostał nie tylko dobrą pensję (jaką dokładnie, jest oczywiście tajemnicą), ale i pokój po byłym prokurencie.

Pracownicy spółki najwyraźniej cierpko przyjęli tę nominację.

– Ludziom podnosi się ceny ciepła i wody, firma jest na minusie, nie ma pieniędzy na podwyżki pensji, choć inflacja galopuje, a zatrudnia się nowych ludzi i to na dobrze płatnych stanowiskach – poskarżyli się nam pracownicy MPKG. – Oprócz nowego kierownika ostatnio zatrudniono również księgową.

Prezes MPGK we Włodawie Hubert Ratkiewicz zapewnia, że w spółce nie powstały dodatkowe etaty. – Nowi pracownicy przyszli na wcześniej zwolnione stanowiska. Nie dopatrujmy się w tym zatrudnieniu działań partyjnych – zastrzega Ratkiewicz i… ujawnia kulisy zaangażowania nowego kierownika. – Pan Wołczko od dłuższego czasu przychodził do mnie w poszukiwaniu pracy. Niedawno na emeryturę odszedł pracownik z długoletnim stażem i jego miejsce zajął pan Andrzej. Nie ma w tym nic dziwnego. Identyczna sytuacja miała miejsce w przypadku nowej księgowej. Ona również objęła wakujące stanowisko. Jest osobą niezwykle kompetentną i sumienną, więc z jej pracy firma będzie miała dużo pożytku – dodaje szef MPGK.

Pewnie nie wszystkich włodawian przekonają takie tłumaczenia. – To znaczy wystarczy pochodzić, by wychodzić – ironizuje nasz „informator”. – Przecież gdyby był jakiś konkurs na stanowisko zastępcy kierownika, które swoją drogą nie wydaje się niezbędne, nowy kierownik raczej nie miałby szans, bo nawet nie ma wyższego wykształcenia, ani żadnego doświadczenia w tym kierunku.

Andrzej Wołczko (60 l.) może i nie ma dyplomu magistra i kierowniczego doświadczenia, ale ambicji nie można mu odmówić. Kilkakrotnie startował, ale bez powodzenia, w wyborach samorządowych. Ostatnio z PiS, ale wcześniej działał w Samoobronie i PSL, choć wtedy formalnie nazywał się Mirosław Leszek Wołczko. Co było powodem zmiany imienia? Tego nie udało się nam ustalić. Wołczko dotąd „zawodowo” był rolnikiem. W Lacku (gm. Hanna), gdzie mieszka, miał kilkudziesięciohektarowe gospodarstwo rolne. Być może przeinwestował, bo gospodarka i maszyny jeszcze do niedawna widniały jako wystawione na komorniczą licytację.

Teraz Wołczko jest członkiem zarządu powiatowych struktur PiS. Pokazuje się na wszystkich miejskich i powiatowych obchodach, imprezach, wydarzeniach. Jest też prawą ręką i „kierowcą” szefa włodawskiego PiS-u Wiesława Holaczuka i razem z nim spotyka się z najbardziej prominentnymi politykami partii rządzącej.

Z Wołczko nie udało się nam skontaktować. (pb)