Sołtys też chce na wójta

To już pewne. Ryszard Sosiński, sołtys Leśniczówki, wystartuje w wyborach na wójta gminy Ruda-Huta. Kontrkandydatów będzie miał przynajmniej troje.

Wszystko wskazuje na to, że to w gminie Ruda-Huta konkurencja o urząd wójta będzie największa. Jak informowaliśmy przed tygodniem, swój start w wyborach oficjalnie potwierdzili już: wieloletni współpracownik obecnego wójta Kazimierza Smala i przewodniczący rady powiatu chełmskiego Jarosław Walczuk, nauczycielka Katarzyna Sitarz i emerytowany funkcjonariusz straży granicznej Czesław Anasiewicz.

W kontekście wyborów na wójta wymieniane są także nazwiska Edyty Żerebeckiej oraz sołtysa Leśniczówki Ryszarda Sosińskiego, który w ubiegłym tygodniu w rozmowie z nami potwierdził informacje o swoim starcie. Jak mówi, sołtysem Leśniczówki jest od około roku, ale mimo to już zdążył udowodnić, że potrafi skutecznie działać i współpracować z mieszkańcami. Prowadzi własną działalność gospodarczą, m.in. hurtownię z artykułami BHP i plantację choinek.

– Jeśli mieszkańcy zdecydują się udzielić mi poparcia, chciałbym m.in. rozwijać działalność Zakładu Usług Komunalnych. Gminna spółka mogłaby znacznie poszerzyć zakres swojej działalności, tym samym zwiększając obroty i stworzyć nowe miejsca pracy. Mogłaby świadczyć usługi z zakresu serwisu kosiarek, pił spalinowych i innych maszyn, a nawet aut i ciągników. Wszyscy w większym lub mniejszym stopniu korzystamy z takich usług, ale robimy to poza granicami naszej gminy. Chciałbym to zmieniać. Uważam także, że ZUK mógłby rozwinąć działalność w zakresie remontów dróg – mówi R. Sosiński.

Jako „pomysły na gminę” wskazuje także reaktywowanie działalności piaskowni, stworzenie domu dziennego pobytu dla seniorów i ośrodka rehabilitacji, przebudowę drogi z Żalina do Brzeźnia remont dawnej szkoły w Żalinie czy modernizację oświetlenia.

– Jako wójt nie zapomniałbym też o młodzieży, która obecnie nie ma ani jednego miejsca do spotkań. Zarzuca się jej różne akty wandalizmu, ale nie daje się w zamian żadnej alternatywy na spędzenie czasu. Jestem sołtysem od roku, ale w tym dość krótkim czasie udało się wiele zrobić. Wielokrotnie wnioskowałem o wymianę oświetlenia na LED-owe, mobilizowałem władze do składania wniosków i udało się, gmina będzie realizować ten projekt.

Ponadto nasze sołectwo podjęło działania mające na celu budowę tarasu wraz z zadaszeniem przy świetlicy w Leśniczówce, który będzie mógł służyć także jako scena. Byłem organizatorem ostatniego udanego festynu „Leśniczówka dzieciom” i na prośbę mieszkanek wspólne ze strażakami odnowiliśmy krzyż. Kiedy zostałem wybrany sołtysem, ktoś powiedział mi, że za parę miesięcy będą miał pół wsi przeciw sobie. Nic takiego nie ma miejsca, wręcz przeciwnie, ludzie mnie lubią, a ja ich potrafię rozmawiać i słucham, co mają do powiedzenia – mówi R. Sosiński. (w)

News will be here