Społecznicy się wykruszają

Ulica Brzozowa 9 w Chełmie niegdyś tętniła życiem i była miejscem pełnym społeczników. Teraz jest tam ruch tylko w dni wydawania paczek żywnościowych przez Towarzystwo Przyjaciół Dzieci. To jedno z dwóch stowarzyszeń, które ma tam jeszcze swoją siedzibę.

W budynku przy ul. Brzozowej 9 przez ostatnie dwadzieścia lat swoje siedziby miały różne stowarzyszenia. Miejsce to skupiało chełmskich społeczników i działaczy. Teraz potoczne nazywany przez mieszańców „barak” opustoszał. Chociaż przeszedł z zewnątrz częściowy lifting dachu i elewacji, a na dwóch ścianach wymalowano mural. Przed wejściem do budynku widnieją dwie tabliczki z nazwami działających tu jeszcze stowarzyszeń.

Między nimi są fragmenty starego, wyblakłego tynku. To puste miejsca po tabliczkach stowarzyszeń, które działały tu do 1 marca br. Chodzi o jedno z kół wędkarskich, Stowarzyszenie Osób z Cukrzycą „Diabetyk Chełmski” oraz Zarząd Oddziału Okręgowego Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Chełmie.

– Przykro nam było po tylu latach opuszczać to miejsce, ale nie byliśmy w stanie uiszczać tak dużych opłat, w tym czynszu, rachunków za prąd, podatku od nieruchomości – mówi Kazimierz Mazurek, prezes Zarządu Oddziału Okręgowego Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Chełmie. – Rok 2020 był specyficzny, bo ze względu na epidemię ruch był niewielki i nie wszyscy płacili składki.

Nie stać nas było, aby zostać w swojej wieloletniej siedzibie. Przenieśliśmy się do gmachu, gdzie udostępniono nam pokój, za co jesteśmy wdzięczni. Dalej prężnie działamy, także na terenie gmin powiatu, gdzie powstało nasze kolejne koło. Działamy teraz nie tylko na terenie całego dawnego województwa chełmskiego, ale też części dawnego województwa zamojskiego. Zrzeszamy ponad trzy tysiące członków.

Po starych korytarzach przy Brzozowej 9 chodzą najczęściej już tylko dwie przedstawicielki Zarządu Okręgowego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Chełmie. To jego wieloletnia prezes – Teresa Król oraz księgowa. Obie panie pracują tu społecznie trzy razy w tygodniu po trzy godziny, a dłużej, jeśli akurat wydawana jest żywność potrzebującym chełmianom. Otrzymują ją z Banku Żywności w Lublinie. Do 2020 roku chełmskie TPD obejmowało stałą pomocą żywnościową i co miesiąc wydawało paczki żywnościowe 450 rodzinom z dziećmi, w tym samotnym matkom i ojcom.

Od 2021 r. pomocą tą objętych jest 300 rodzin (wykaz kwalifikujących się dostarcza MOPR). Stowarzyszenie działa dzięki pieniądzom z jednego procenta podatku (w 2020 r. było to 1300 zł, podczas gdy transport żywności z Lublina to koszt ok. 270 zł), a także z rozprowadzanych przez panią Teresę w placówkach oświatowych tzw. cegiełek, tj. znaczków, naklejek TPD. To ostatnie w ubiegłym roku było niemożliwe ze względu na epidemię. Pani Teresa mówi wprost, że od lat „żebrze” i walczy nie dla siebie, ale dla innych.

Cieszy się, bo właśnie dostała pozytywną decyzję z urzędu celno-skarbowego, dzięki czemu za symboliczne 37 zł dostanie 85 damskich kurtek dla potrzebujących. Zapytana, skąd w niej taka determinacja, odpowiada, że chodzi o dobro najmłodszych, bo przecież działa w Towarzystwie Przyjaciół Dzieci. Słowo „dziękuję” pada rzadko, a problemów w prowadzeniu tej społecznej działalności przybywa, bo coraz mniej ludzi skłonnych jest dać coś od siebie, nie oczekując nic w zamian.

Do niedawna w rozładowaniu kilku ton żywności pomagali terytorialsi. Ale nie mogą więcej tego robić z uwagi na przepisy, które obligują ich do pomocy skupionej wokół służby zdrowia. Pani Teresa martwi się, że z czasem z tym rozładunkiem będzie coraz większy problem, a nie wszyscy korzystający z pomocy żywnościowej kwapią się do pomocy. Najbliższe wydawanie paczek żywności zaplanowano od 22 do 25 czerwca.

Jest sporo spraw, które spędzają sen z powiek pani Teresy. To m.in. rachunki za ogrzewanie i za śmieci. Mówi, że kaloryfery ma od lat zakręcone, a śmieci w stowarzyszeniu nie wytwarzają. Cieszy się, że ostatnio wykoszono park miejski, a przy okazji teren przy siedzibie TPD, a także z prac przeprowadzonych niedawno przy Brzozowej 9. Chciałaby, aby kontynuowano roboty przy elewacji i wymieniono okna, które są okratowane i w razie wypadku, czy pożaru utrudniałyby ucieczkę.

– W budżecie na ten rok nie zostały zabezpieczone środki na ciąg dalszy remontu budynku przy ulicy Brzozowej – informuje biuro prasowe chełmskiego magistratu. – Część prac wykonano jednak w roku ubiegłym. Obejmowały one między innymi pokrycie dachu, obróbki blacharskie, rynny i rury spustowe, naprawę tynkarską elewacji na trzcinie i malowanie elewacji oraz cokołu, a także montaż drzwi wejściowych.

Co do kwestii związanej z opłatą za odpady – każdy podmiot prowadzący działalność w swojej siedzibie jest zobowiązany, zgodnie z prawem lokalnym, do złożenia „deklaracji śmieciowej” i uiszczania opłaty. W przypadku wspomnianego stowarzyszenia opłata wynosi dwadzieścia pięć złotych. (mo)

News will be here