Średnio trzy tysiące w portfelu

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto chełmianina w 2019 r. wynosiło 4182,86 zł, czyli niewiele ponad 3 tys. zł „na rękę”. To mniej niż średnia krajowa. Według statystyk w ostatnich latach pensja chełmianina wzrosła, ale niewiele. Trudno to odczuć, skoro ceny towarów i usług też są wyższe. Ile wyniosą przeciętne zarobki w katastrofalnym 2020 r.? Na razie wiadomo, że w ciągu ostatniego miesiąca bardzo pogorszyły się oceny przedsiębiorców w kwestii koniunktury gospodarczej.

Najnowsze dane urzędu statystycznego o zarobkach w Chełmie dotyczą 2019 r. Według nich przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto mieszkańca Chełma wynosiło w ubiegłym roku 4182,86 zł, czyli kolejny rok mniej niż średnia krajowa. Dla porównania w 2018 r. przeciętne wynagrodzenie miesięczne chełmianina wynosiło 3976,28 zł brutto (w 2017 r. – 3689,33 zł). Wynika z tego, że wynagrodzenie powoli rośnie, ale też rosną ceny, więc trudno mówić o tym, że mamy więcej w portfelach. Dysproporcje między naszym regionem, a średnią dla kraju też są duże.

– Najnowsze dane odnośnie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia dla poszczególnych miast na prawach powiatu dotyczą 2019 roku, ale dysponujemy aktualną kwotą przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw dla województwa lubelskiego na koniec października 2020 roku i wynosi ono 4 566,95 zł – informują w Urzędzie Statystycznym w Lublinie. – Była to kwota wyższa o 4,1 procenta niż przed rokiem. Z kolei przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w kraju wynosi 5458,88 zł i jest to wzrost o 4,7 procenta w stosunku do ubiegłego roku.

Według przedsiębiorców gorsza koniunktura

Urząd Statystyczny w Lublinie przedstawił w ubiegłym tygodniu wyniki badań przeprowadzonych 1-10 listopada br. dotyczące wpływu epidemii na koniunkturę gospodarczą. Informacji udzielali przedsiębiorcy z województwa lubelskiego z branży przemysłowej, budowlanej, handlowej, usługowej.

W opracowaniu czytamy, że „we wszystkich badanych obszarach przedsiębiorcy w listopadzie br. oceniają koniunkturę gorzej niż w październiku br. Wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury jest najniższy w sekcji zakwaterowanie i gastronomia, najwyższy – w sekcji informacja i komunikacja. W większości obszarów oceny bieżące („diagnozy”) oraz oczekiwania („prognozy”) pogorszyły się. Wyjątkiem jest sekcja przetwórstwo przemysłowe, gdzie składowa „diagnostyczna” jest na podobnym poziomie jak przed miesiącem”. 25 procent firm zajmujących się handlem detalicznym w województwie lubelskim uważało, że skutki epidemii zagrażają stabilności ich działalności gospodarczej. (mo)

News will be here