Szukanie dziury w śmieciach

Remondis za wywóz śmieci chce o prawie 900 tys. zł więcej niż szacowało miasto, a to może oznaczać konieczność wprowadzenia podwyżki cen

Choć w Świdniku mieszkańców nie przybywa, to z roku na rok przybywa odpadów komunalnych. Z czego to wynika? Urząd Miasta szuka firmy, która opracuje specjalną informatyczną aplikację pozwalającą odpowiedzieć na to pytanie i wytypować tych, którzy migają się od płacenia za śmieci. Nim miasto znajdzie taki innowacyjny sposób, prawdopodobnie w 2019 roku skorzysta z tradycyjnej metody zmniejszenia dopłaty z budżetu do wywozu śmieci, wprowadzając podwyżkę opłat za ich odbiór.


Przed kilkoma miesiącami pisaliśmy, że miasto Świdnik zostało zaproszone do udziału w rządowym programie GovTech. Jest to pionierski projekt, którego celem jest poszukiwanie innowacyjnych rozwiązań problemów, z jakimi spotykają się organy administracji publicznej. Początkowo w programie oprócz Świdnika miały wziąć udział jeszcze dwa inne samorządy, ale ostatecznie nasze miasto jest jedyną gminą, która zostało na placu boju. Pozostali uczestnicy projektu to ministerstwa cyfryzacji, finansów, zdrowia oraz przedsiębiorczości i technologii.

– Poprzez udział w GovTech-u chcemy rozwiązać problem coraz większych opłat ponoszonych przez samorząd za odbiór odpadów komunalnych – wyjaśnia Ewa Jankowska, sekretarz miasta.

A tych z roku na rok wywozi się ze Świdnika coraz więcej. W 2015 roku było to 11 tys. ton, w 2016 r. – 11,4 tys. ton, a w 2017 r. – 11,7 tys. ton. Rosnąca ilość śmieci nie idzie jednak w parze z rosnącą liczbą mieszkańców, a to przekłada się na finanse miasta. W ubiegłym roku miasto do wywozu odpadów dołożyło 1 mln zł.

Dzięki udziałowi w GovTechu świdnicki ratusz chce znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy.

W połowie tego miesiąca urząd miasta ogłosił konkurs (w ramach pilotażu Programu GovTech Polska) na „aplikację wykrywającą niespójności w deklaracjach określających wysokość opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi”.

– Udział w programie daje nam zupełnie inne możliwości. Dotąd szukając rozwiązań korzystaliśmy z formuły przetargu i mogliśmy zakupić produkt, który już jest na rynku. W tym przypadku zgłaszamy problem i to, co chcemy uzyskać, ale sposób na jego rozwiązanie znajdzie innowacyjny rynek małych i średnich przedsiębiorstw oraz startupów. Na zgłoszenia do konkursu czekamy do końca listopada – mówi, sekretarz UM Świdnik.

Według szacunków ratusza około 5 tys. osób mieszkających w Świdniku wytwarza odpady, ale nie są oni ujęci w deklaracjach ich wywozu.

– To powoduje dużą rozbieżność w tym, co musimy zapłacić i tym, co płacą mieszkańcy. Govtech pomoże nam w uszczelnieniu systemu – dodaje E. Jankowska.

Czeka nas podwyżka?

Na początku września ratusz zapoznał się z ofertą, jaka wpłynęła do przetargu na odbiór śmieci. Złożyła ją firma Remondis i jest ona o prawie 900 tys. zł wyższa od kwoty, którą miasto zamierzało przeznaczyć na ten cel. Czy to oznacza, że czeka nas podwyżka? Władze miasta nie wykluczają, że zajdzie taka konieczność.

– Dziś wiemy na pewno, że opłaty za odbiór śmieci są źle skalkulowane. Jeżeli zdecydujemy się na podwyżkę, na pewno nie będzie ona jednoznaczna dla każdego. Rodziny wielodzietne nie powinny mieć naliczanej opłaty „od osoby”. Powinniśmy wziąć pod uwagę także pewną obiektywną zasadę, że np. 3-osobowa rodzina mieszkająca w bloku wytwarza mniej śmieci, niż taka sama rodzina mieszkająca w domu jednorodzinnym. Pewne odpady są „przypisane” do nieruchomości – wyjaśnia E. Jankowska. (w)

News will be here