Chociaż od miesięcy stoją na przystankach, wciąż są bezużyteczne. Mowa o dwóch tablicach dynamicznej informacji pasażerskiej na os. Cementownia, które… nadal nie działają.
Wymiana przystanków i montaż nowoczesnego systemu informacji pasażerskiej to część większego projektu „Budowa niskoemisyjnego systemu transportu w Chełmskim Obszarze Funkcjonalnym”. Tablice, które pokazują czas przyjazdu autobusu, a niektóre także komunikaty głosowe, w większości przypadków są chwalone przez pasażerów CLA. Problem w tym, że nie wszystkie działają.
Dwie z czterdziestu zamontowanych tablic – właśnie te na os. Cementownia – od początku są tylko kosztowną dekoracją. Na problem wielokrotnie zwracał uwagę radny Marcin Lipczuk (KR Polska 2050).
Przed kilkoma tygodniami zapytaliśmy urzędników, kiedy w końcu tablice zostaną uruchomione. Odpowiedź nie jest jednoznaczna.
„Uruchomienie dynamicznych informacji pasażerskich na ul. Przemysłowej oraz ul. 11 Listopada będzie możliwe po wykonaniu wszystkich formalności. Obecnie trwają procedury zmierzające do podpisania umowy na świadczenie usług dystrybucji. Następnie, zgodnie z obowiązującymi przepisami, zostanie podpisana umowa na dostawę energii elektrycznej. Miasto Chełm powiadomi o terminie realizacji” – czytamy w odpowiedzi.
Temat nieczynnych wyświetlaczy wrócił na ubiegłotygodniowych komisjach rady miasta.
– Cały czas monitoruję tę sprawę. Nic się nie dzieje. Kiedy zostanie to zrealizowane? – pytał radny Lipczuk.
– Wykonawca wykonał pracę w stu procentach. Zostały one odebrane, a system dynamicznej informacji pasażerskiej został sprawdzony za pomocą agregatu prądotwórczego. Zostały prace do zrealizowania przez PGE – mówił wiceprezydent Radosław Wnuk.
Nowy, a już zniszczony
Jakby tego było mało – jeden ze wspominanych przystanków został niedawno zdewastowany. Ktoś wybił tylną szybę, która chroniła pasażerów przed wiatrem.
– To przykre, że ktoś niszczy coś, co służy wszystkim. Sprawca powinien pokryć koszty naprawy z własnej kieszeni – komentują mieszkańcy.
Jak informuje Urząd Miasta, sprawa została zgłoszona policji, ale postępowanie umorzono.
– Szyba to wydatek rzędu kilkuset złotych, ale transport i montaż to już ok. 3,5 tys. zł – przekazali urzędnicy. (w)