Tajemnicza wizyta sekretarza PiS

Co w Krasnymstawie, we wtorek 22 lutego po południu, robił Grzegorz Tchórzewski, od niedawna sekretarz wojewódzki Prawa i Sprawiedliwości w Lubelskiem, „prawa ręka” wicepremiera Jacka Sasina? Jak udało się nam ustalić, spotkał się z radnymi powiatu krasnostawskiego z PiS-u, starostą Andrzejem Leńczukiem i burmistrzem Robertem Kościukiem.

W ostatnim czasie kontakty między starostą krasnostawskim Andrzejem Leńczukiem a burmistrzem Krasnegostawu Robertem Kościukiem są napięte. Choć pierwszy z nich uważa, że współpraca między miastem a powiatem jest dobra, to jednak na zewnątrz tego nie widać. Może wcześniej tak było, ale od kilku miesięcy relacje między włodarzami nie są najlepsze. A powodem wydają się być grunty na tzw. chmielniku, które miasto chciało kupić od powiatu pod budownictwo wielorodzinne. Starostwo kilka razy nie wyraziło zgody na sprzedaż, mimo że problem z mieszkalnictwem w mieście jest powszechnie znany. W zamian zaproponowało burmistrzowi inną działkę, ale ta miastu nie do końca pasuje. Robert Kościuk mówi przede wszystkim o gruntach chmielnika.

We wtorek do Krasnegostawu przyjechał Grzegorz Tchórzewski, od 1 lutego br. sekretarz wojewódzki Prawa i Sprawiedliwości w Lubelskiem, szef Gabinetu Politycznego Wicepremiera Jacka Sasina, posła z okręgu chełmskiego. Tchórzewski po południu spotkał się z radnymi powiatu krasnostawskiego, którzy tworzą klub PiS, starostą Andrzejem Leńczukiem oraz burmistrzem Robertem Kościukiem, który jest szefem powiatowych struktur partii. Temat spotkania był objęty tajemnicą, ale wiele wskazywało na to, że rozmowa mogła dotyczyć również ostatniego sporu władz powiatu z miastem o chmielnik.

– Nie rozmawialiśmy na ten temat – zaznacza starosta Leńczuk. – To było spotkanie typowo polityczne. Sekretarz mówił o współdziałaniu między samorządami, żeby współpraca między nami była owocna. Tyle mogę powiedzieć. (ps)

News will be here