Tak oszukują w sieci

Hakują konta użytkowników Facebooka i w ich imieniu wysyłają do ich znajomych wiadomości z prośbą o wykonanie dla nich przelewu za pomocą BLIK-a. W zamian oferują zwrot środków tradycyjną metodą. Tak wygląda internetowa kradzież w białych rękawiczkach, której doświadczyła ostatnio 29-latka z Chełma.

– Z relacji zgłaszającej wynika, że na portalu społecznościowym otrzymała od koleżanki wiadomość z prośbą o opłacenie transakcji. Będąc przekonaną, że faktycznie pomaga właśnie tej osobie, wygenerowała na swoim koncie bankowym kod BLIK i wysłała go.

Kiedy jednak koleżanka po raz drugi w podobny sposób poprosiła ją o finansowe wsparcie, wydało jej się to podejrzane. Gdy zadzwoniła, chcąc to wyjaśnić, okazało się, że konto koleżanki zostało przejęte przez nieznaną osobę, która podszywała się pod nią i rozsyłała fałszywe wiadomości – informuje kom. Ewa Czyż, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

29-letnia chełmianka była pewna, że to jej koleżanka potrzebuje pomocy przy transakcji, bo sprzedawca wymaga płatności BLIK-iem, z którego tamta nie korzysta. Podawała jej więc swój kod, co poskutkowało tym, że z jej konta zniknęło 460 zł. Pieniędzy nie odzyskała, bo okazało się, że o pomoc nie prosiła koleżanka, a haker i złodziej. – Apelujemy o większą ostrożność i weryfikację informacji otrzymywanych drogą elektroniczną – podkreśla komisarz Czyż.

Dlatego jeśli kolega czy koleżanka nagle zapyta przez Internet o pożyczkę, zadzwońmy i upewnijmy się, czy faktycznie jest w potrzebie. W przeciwnym razie możemy stracić pieniądze. Warto też pamiętać o regularnej zmianie haseł do kont i wylogowywaniu się z nich w miejscach publicznych. (pc)

News will be here