Taki widok chluby miastu nie przynosi

Mnóstwo gnijących liści i porozrzucanych wszędzie butelek - taki widok zastaliśmy przy ul. Lwowskiej

W Święto Trzech Króli zadzwoniła do naszej redakcji jedna z mieszkanek ulicy Lwowskiej 6 na Kalinowszczyźnie zbulwersowana panującym przed budynkiem, a także w okolicy brudem. – Straż Miejska nie za bardzo miała kogo wysłać, więc zadzwoniłam do Was. Proszę spojrzeć: wszędzie porozrzucane butelki, śmieci, gnijące od tygodni liście. Za chwilę ten widok zniknie, ale nie z uwagi na to, że śmieci zostaną uprzątnięte, tylko jutro bądź pojutrze przykryje je śnieg. I tak do kolejnej odwilży – powiedziała naszemu dziennikarzowi.

Bałagan przed budynkiem Lwowska 6, a także obok na skwerze przed blokiem nr 10, od strony jednej z głównych ulic Kalinowszczyzny, to nic nowego. – Odkąd pamiętam tutaj jest tak brudno – mówi mieszkanka i zaznacza, że tuż pod budynkami sprzątają firmy administrujące wspólnotami spod 6 i 10. Dalej to już teren miasta, o którym chyba w Ratuszu zapomniano – dodaje.

Czy to teren miasta i… dlaczego na skwerze przy ul. Lwowska 10, a także na trakcie pieszym przed budynkiem Lwowska 6 na ponad 150 m nie ma ani jednego kosza na śmieci, a także ławki chcieliśmy zapytać w piątek w Urzędzie Miasta Lublin. Niestety, tego dnia urzędnicy nie pracowali, odbierając wolne za sobotę, 1 stycznia. W firmie Hortus, która odpowiada za konserwację i sprzątanie terenów zielonych między innymi na Kalinowszczyźnie telefon też milczał jak zaklęty. Do sprawy wrócimy. BS

News will be here